Wpis z mikrobloga

@mroz3: Ja miałem widok z okna na niego. Ale przez okolicznych mieszkańców był nazywany raczej "balonem", albo po prostu "namiotem", mało kto stosował nazwę "Goliat", choć zdaje się że tak właśnie się to nazywało.
Edit: jeszcze jedna ciekawostka mi się przypomniała: po jego likwidacji kupcy zostali przeniesieni do domu handlowego "Joanna" znajdującego się koło kredki i ołówka, dziś znajduje się tam jakiś market.
  • Odpowiedz
@mroz3: Jeszcze brakuje tylko foty tego placu co był dalej :) Pamiętam starą siwą babcię to tam ziemniaki zawsze sprzedawała :D
  • Odpowiedz