Wpis z mikrobloga

Czołem Mireczki, rzadko się odzywam, ale jak już sie odzywam tzn że jest jakaś grubsza sprawa...

Wpis powstaje w trosce o Wasze zdrowie psychiczne, a dotyczy przenoszenia numeru z P4 (play) do VM (Virgin Mobile),

Niestety ale na chwilę obecną, przestrzegam Was przed takim ruchem, mimo że rzekomo proste i jasne zasady/stawki. - nieudolność, niekompetencja i takie tam...

Studium Przypadku:

1. znajduję ofertę VM na kartę, jest lepsza niż dotychczasowy abonament w P4.
2. umowa z P4 kończy się za kilka m-cy, ale średnia z ostatnich faktur wykazuje tendencję rosnącą, o średniej wyższej niż pakiet w VM, w którym jest więcej,
3. ja o naiwny dokonuję kalkulacji na podstawie ostatnich billingów, że "opyla" się wypowiedzieć przedwcześnie abonament bo oszczędności będą realne bo dostaję więcej za mniej;)
5. zamawiam papiery z VM, przychodzą, wypełniam z jaką datą przenieść numer, wcześniej konsultowane w fizycznym salonie P4 - kartka z pieczątką i podpisem salonu ile wynosić będzie "kara" za przedterminowe rozwiązanie umowy;
6. odsyłam, przysyłają kartę i info, z jaką datą nastąpi przeniesienie numeru...
7. w nocy z 7.04 na 8.04 P4 wysyła smsa, o blokadzie połączeń, stara karta sim przestaje działać,
8. 8.04 rano wkładam nową kartę, z VM jest na niej standardowo 5pln, doładowuję 30pln, nie mogę się zarejestrować na stronie w Klubie Virgin, ani włączyć pakietu #wszystko, czyli ściąga z konta środki cokolwiek nie zrobię (to bez sensu, tylko w pakiecie się opłaca);
10. zgłaszam sprawę na infolinii, przyjmują...
11. o 12, 08.04 dostaję smsa że stan konta wynosi 0,00PLN...:)
12. karta sim przestaje działać, jest zalogowana do stacji bazowej, ale nie można Dzwonić, ani być Wydzwonionym, wysyłać smsów, korzystać z pakietu - paraliż (tylko smsy dochodzą...)
13. z racji tego że infolinia jest płatna, pożyczam telefon od znajomego, dzwonię ponownie na infolinie sygnalizując problem - przyjmują zgłoszenie..wysyłam maila - odpisują że sprawa jest "w toku" .i co z tego;
14. mija kolejna doba jest 09.04, rano dostali ode mnie informacje że numer nadal martwy mimo że zalogowany na nadajnik.
15. brak kontaktu ze strony VM, a ja musiałem sobie kupić starter i doładować żeby móc jak człowiek korzystać z numeru,
16. nie ma punktów 4 i 9,
17 Brak profitu - numer nie działa, a hajs jest ściągany z karty startera który kupiłem i musiałem doładować...

TL;DR

NIE POLECAM ALLLEGROWICZA;)

przenoszenie numeru do VM to przynajmniej na razie POMYŁKA, marka cierpi na choroby wieku dziecięcego. Ma infantylne przywitanie na infolinii, niekompetentnych konsultantów, i załatwić sprawy nie potrafi.

zobaczymy jak się to zakończy, w razię czego podepnę historię emaili z "Centrum Miłej Obsługi Klienta"
  • 1