Wpis z mikrobloga

Mirki i Mirabelki.
Mój związek (a raczej moje podejście do niego) znalazł się w dziwnym miejscu i nie bardzo wiem co dalej zrobić.

Mianowicie: z moją partnerką zaczęliśmy być razem ok 9lat temu. Rozstaliśmy się po 6latach ale nie zerwaliśmy kontaktu i spotykaliśmy się czy to na imprezach czy nawet samemu na pizze/p--o co jakiś czas. Można by pomyśleć, że udało się przejść na układ koleżeński. Trwało to ok 2lat. Mniej więcej od listopada znów jesteśmy razem. Powody dla których się rozeszliśmy oraz zeszliśmy są nieistotne bo nie w tym problem. Chodzi o ten okres kiedy byliśmy "osobno".

Ja nie spotykałem się z nikim bo zwyczajnie nie miałem na to ochoty. Ona spotykała się z gościem, oficjalnie parą nie byli ale spędzali razem dużo czasu. Kiedy byliśmy w związku mieliśmy do siebie absolutne zaufanie i nie kontrolowaliśmy swoich telefonów, maili itp. Zrobiłem to tylko raz i tylko dlatego,że czułem, że coś jest nie tak. Okazało się, że jeden typ kręcił się za blisko ale odpowiednia reakcja i wszystko wróciło do normy. Drugi raz miał miejsce kilka dni temu ale na szczęście był to tylko fałszywy alarm. Lecz dokonując inwigilacji natrafiłem na dość ciekawe maile z okresu kiedy nie byliśmy razem a ona spotykała się z innym gościem (nazwijmy go roboczo Janusz ( ͡° ͜ʖ ͡°) ). Maile te dotyczyły spotkań z innymi parami na s--s oraz rezerwacje w dwóch swingers klubach. Dodatkowo jeden mail ze zdjęciami rozbieranymi jej i jej koleżanki robione najpewniej przez Janusza. Żaden mail nie zawiera informacji o tym, że któraś z rezerwacji w klubie została zrealizowana ani, że jakieś spotkanie doszło do skutku.

I teraz pojawia się problem. Czy powinienem z nią porozmawiać o tych sytuacjach? Wiem, że sam jestem sobie winien bo jak bym nie grzebał to bym nie znalazł. Jest to dla mnie o tyle nie przyjemne bo kiedy byliśmy razem ja też namawiałem ją na tego typu spotkanie ale odmawiała więc odpuściłem. Z jednej strony wiem, że nie mogę rozliczać jej z tamtego okresu bo byliśmy osobno i każdy mógł robić co chciał. Z drugiej jest mi cholernie przykro.

Co sądzicie? Może jakieś podobne doświadczenia?

#gorzkiezale
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Kus: Olej. Byles tak dobry ze nie potrzebowala "szalenstw". Jesli sama ci przypomni ze kiedys proponowales i zaoferuje ze czemu by nie sprobowac... To wtedy bym sie zaczal martwic.
  • Odpowiedz
@Kus: z tobą była bliżej i cię kochała a co za tym idzie nie potrzebne jej były eksperymenty, z januszem chciała się tylko zabawić i wyszaleć
  • Odpowiedz
@pawele125: jest mi przykro, że to był właśnie ten Janusz bo wiem, że on nie był tego wart. I wcale nie dlatego, że był "po mnie" a dlatego, że jest złym człowiekiem.

@migawki: tak sobie tłumacze ale nie jest to przyjemne.

@mwitbrot: problem w tym, że jestem osobą, która lubi mieć wszystko wyjaśnione, nawet jak nie są to miłe rzeczy.

@Pantalonek: dzięki za te
  • Odpowiedz