Wpis z mikrobloga

#stan #zwyczaj #wielkanoc #pokutnik Zwyczaje wielkanocne. Ukrzyżowani i biczownicy

Męczeńska śmierć Chrystusa czczona jest także swoiście dziś w wielu krajach. - Ból i krew to elementy nawiązujące do dawnych kultur w Peru czy Meksyku, gdzie składano ofiary z ludzi. Chrześcijanie składają je z samych siebie, aby ulżyć nieco Zbawicielowi w cierpieniu i podkreślić swoją religijną tożsamość.

Choć w Polsce wydaje się nam, że tradycje obchodów chrześcijańskiej Wielkanocy, są wszędzie na świecie jednakowe lub podobne do naszych, to jednak jesteśmy w błędzie. Wiele narodów i krajów, ciągle jeszcze czerpie z pogańskich zwyczajów i tradycji. Tak jest m.in. na Filipinach, w Niemczech i na Ukrainie, a przede wszystkim w Ameryce Łacińskiej, na Madagaskarze i wśród plemion Wybrzeża Kości Słoniowej.

Filipiński zwyczaj przybicia do krzyża

Tradycyjnie, każdego roku (podobnie było w tym roku), w Wielki Piątek pokutnicy na północy Filipin dają się przybić do krzyża. Nie pochwala tego zwyczaju absolutnie Kościół katolicki, a Filipiny - liczące 107 mln mieszkańców - to w 80 procentach naród katolicki. Pokutnicy wierzą, że dzięki ukrzyżowaniu żywcem, odpokutują za grzechy i wybłagają cudowne uzdrowienia czy upragnione łaski u Boga.

Przejmujące sceny odtworzenia męki Pańskiej Chrystusa, przyciągają co roku tłumy widzów do miasta San Fernando (285 tys. ludności) na wyspie Luzon w prowincji Pampanga, leżącego ok. 80 km na północ od Manili, stolicy Filipin. - Nie czuję żadnego bólu, bo wiem, że jestem w cierpieniu z mym Bogiem - powiedział francuskiej agencji AFP Arjay Rivera, 30-letni pracownik budowlany, zanim zaczął się krwawo biczować.

Dyngus i wyścigi w biciu lub toczeniu jajek

Wielkanocny dyngus, czyli tradycyjne oblewanie się młodzieży wodą w drugi dzień świąt, cieszy się powodzeniem jedynie w kraju nad Wisłą i Odrą. Swego rodzaju odpowiednikiem zabaw wielkanocnych amerykańskich rówieśników są wyścigi w toczeniu jajek po trawie; najsłynniejsze co roku odbywa się przed Białym Domem (pałac prezydencki w Waszyngtonie w USA). Młodzi Niemcy i Ukraińcy walczą natomiast gotowanymi jajkami. Zwycięzca z najmocniejszym "orężem" o najtwardszej skorupce, dostaje w nagrodę możliwość zjadania "broni" przeciwnika.

Brytyjczycy mają bardziej korzystne i konkretnie wymierne korzyści z zabawy i walki; mogą wszak liczyć – wybrani przez królową emeryci – na obdarowanie przez nią w Wielki Piątek, w ozdobne pensy. Zatem nic dziwnego, że tak uszczęśliwieni życzą jej długiego panowania – a monet jest tyle, ile lat ma urzędująca monarchini.

Meksykańskie zwyczaje wielkanocne

Bardziej duchowo, z silnym zaangażowaniem emocjonalnym, dzień śmierci Jezusa Chrystusa przeżywają mieszkańcy Ameryki Łacińskiej. Ich pragnieniem jest konieczne dotknięcie figury wiszącej na krzyżu albo złożonej do grobu. Wielu - na znak udziału i bezpośredniego współuczestnictwa w męce Pańskiej, biczuje się jak w średniowiecznej Europie, w trakcie uroczystej Drogi Krzyżowej i ulicznych przedstawień pasyjnych.

- Ból i krew to elementy nawiązujące do dawnych kultur w Peru czy Meksyku, gdzie składano ofiary z ludzi. Chrześcijanie składają je z samych siebie, aby ulżyć nieco Zbawicielowi w cierpieniu i podkreślić swoją religijną tożsamość - wyjaśnia ksiądz Tomasz Szyszka, wieloletni misjonarz w Boliwii.

Jednym z najbardziej poruszających wydarzeń Semana Santa jest rekonstrukcja Męki Chrystusa lub Passion Play. Te imprezy są w niektórych miastach sponsorowane przez grupy religijne lub społeczne, i mogą zawierać duże procesje pokutników, czasem poruszających się na kolanach, z portretem ostatniej wieczerzy i aktu ukrzyżowania.

Meksykanie nie znają zwyczaju malowania i święcenia jaj czy palem, ale - pod wpływem kultury amerykańskiej – dzieci coraz częściej dostają wielkanocne zajączki z czekolady.

Poniedziałek wielkanocny rozpoczynają zwyczajem obchodów Semana Pascua, czyli Tygodnia Paschalnego. Koniec końców mają Semana Santa (Wielki Tydzień) i Semana Pascua to łącznie dwa tygodnie wolne od pracy i szkoły.

Papuasi i mieszkańcy Madagaskaru

Papuasi, autochtoniczna ludność Nowej Gwinei, licząca ok. 7 milionów, u których w kulturze żałobny zwyczaj nakazuje rodzinie zmarłego, pokrycie twarzy białą gliną, przeszczepili tę tradycję na grunt chrześcijaństwa. - Wielu uczestniczących w drogach krzyżowych wiernych, robi tak samo, na znak pamięci po zmarłym Chrystusie - wspomina w rozmowie z tygodnikiem "Newsweek", misjonarz o. Jan Osiecki.

Także mieszkańcy Madagaskaru adaptowali żałobne zwyczaje przodków do potrzeb nowej religii. Według panującej na tej wyspie tradycji, przejście pod umieszczonym na bambusowych noszach ciałem zmarłego, zapewnia jego wstawiennictwo w zaświatach. - Dlatego nad wychodzącymi z kościoła wiernymi, kapłan i ministranci, trzymają krzyż. Przejście pod nim wymaga ukłonu, ale ma też zapewnić Boże błogosławieństwo - twierdzi pracujący kilka lat temu na wyspie, ksiądz Andrzej Serwaczek.

Natomiast mieszkańcy Wybrzeża Kości Słoniowej - plemiona Wobe i Yacouba - wpletli w wielkanocne uroczystości chrześcijańskie, element edukacyjny. Na centralnym placu wioski urządzają tradycyjne spektakularne widowisko, którego bohaterem jest "złodziej palmowego soku". Kiedy niecny czyn złodzieja wychodzi na jaw, wszyscy się od niego odwracają. – Jednak, jeśli przyjmie chrzest, Bóg ochroni go przed pokusą - wyjaśnia ksiądz Ryszard Pełech, misjonarz.
Źródło: swiat.newsweek.pl i Radio ZET.

Stanisław Cybruch

Na zdjęciu ilustracyjnym - ponad 20 osób zostało ukrzyżowanych na Filipinach. Foto: polskieradio.pl.google.com.
stanislaw-cybruch - #stan #zwyczaj #wielkanoc #pokutnik Zwyczaje wielkanocne. Ukrzyżo...

źródło: comment_HQtflEQEQlsK7h6fLdJ8p9HjarcZaT89.jpg

Pobierz