Wpis z mikrobloga

#logikarozowychpaskow

Mirki, sytuacja z przedwczoraj... Wracam z młodym w wózku z zakupów i na chodniku (wykorzystywanym jako uliczka osiedlowa o tu tu taka sytuacja...

W prawo skręca #rozowypasek nowym Volvo v40 i prawie najechała na psa (nie widziała go poniżej maski). Właściciel puknął ją w maskę (raczej lekko) i zwymyślał (mniej lekko - komentował głównie "wieśniackie pochodzenie" - RBR - skąd to?). Laska wycofała.

Za chwilę w-------a skręca znowu i na pełnej k----e za wąsko bierze zakręt i najeżdża progiem na kamień mocno rysując próg i nieco lżej sam kamień. Podjeżdża pod klatkę. Ja czekam klatka obok na żonę bo ma przejąć młodego i obserwuję jak się sytuacja rozwinie. Po chwili schodzi #niebieskipasek tego różowego a ta do niego:
- Kurrrwa!! Jakiś menel mi samochód porysował!
Niebieski ogląda, szoruje palcem, próg porysowany na jakieś pół metra. Rozgląda się za "menelem", żadnego nie widać. Ja stoję na wypadek jakby wypatrzył menela coby ziomeczka uświadomić, że to nie do końca tak wyglądało...

Zachodziłem długo w głowę jak ona sobie to wymyśliła...

Ziomeczku z białego #volvo z #warszawa #ursynow - tak było...
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach