Wpis z mikrobloga

Zawsze #!$%@? wiatr w oczy. Zawsze, no po prostu nie może być normalnie. Po 2 miesiącach absolutnej stagnacji, a tak właściwie to po 11 miesiącach, ale mówię, że dwóch, bo nie wierzę, że #!$%@?łam aż jedenaście na użalanie się nad sobą, uznałam że no lipa, jak czegoś nie zrobię ze swoim życiem, nie wstanę, to gówno się zmieni i za 10 lat będę tak samo zrezygnowana jak teraz, tylko starsza o 10 lat.

No to ok, do dzieła, są rzeczy na które ma się niewielki wpływ: przecież nie wyjdę z domu z postanowieniem "nie wracam dopóki nie spotkam miłości mojego życia", bo i tak nie znajdę, to musi przyjść samo, więc tą kwestię można z góry olać.

Zajmijmy się zainteresowaniami, studiami i życiem zawodowym, przecież coś mi musi wyjść i trzeba w końcu odrzucić tezę, że "zawisło nade mną fatum i to dlatego tak do dupy", bo żadne fatum nie zawisło, czasem jest lepiej, czasem gorzej, ot życie, więc wstań i #!$%@? żyj. No...i tak mi wszystko świetnie poszło, tak się za to wszystko zabrałam i taka jestem niesamowita i zdolna i w ogóle, że w poniedziałek mam być w trzech miejscach jednocześnie. Autentycznie. Wszystkie moje trzy plany, punkty, cele czy jakby to nazwać wypaliły. I od wszystkich trzech dostałam dzisiaj informację, że w poniedziałek. I na tą samą godzinę.

#tyleprzegracczytylewygrac #gorzkiezale
  • 8
Jak to jest że młodzież przeważnie się uzala nad sobą i ma doświadczenie ludzi w wieku kilkudziesięciu lat? Czy to po prostu zwykla chęć zwrócenia na siebie uwagi i pocieszania, wspierania przy zgrywaniu twardych cwaniakow;) ja już zapomniałem jak to jest