Wpis z mikrobloga

@jayfly: ty chyba nie kumasz, że za tydzień każdy się będzie radował , teraz jest czas refleksji. Od czasu do czasu poza radowaniem, trzeba też nad sobą pomyśleć :)
@PatologiiZew: My się ciągle musimy smucić a najweselsze pieśni to kolędy. Co innego po ukrzyżowaniu i czuwaniu no bo to smutne ale u nas traktują się religię przez wszystkich jak jakiś bat. Musisz to, musisz tamto, urodziłeś się diabłem prawie, masz pokutować, biczować się najlepiej, nosić ciężki krzyż. Bóg musi być strasznym tyranem skoro tego chce, ja bym wolał żebyście przyszli do mnie na imprezkę (taka przenośnia życia) i dobrze się
@jayfly: bo mamy bać się piekła. Jak się ludzie boją, to łatwo nimi sterować.
Co do pieśni, to właśnie dlatego chodzę na msze dla dzieci, bo wtedy gra zespół młodzieżowy, a nie nasz stary organista. Od razu inna atmosfera.
@R2-D2: kiedyś raz na miesiąc, teraz raz na rok przez taką atmosferę (w różnych kościołach w różnych miastach) i świętoszki które po wyjściu z kościoła obrabiały dupę każdemu, bo już się pozbyły grzechów z poprzedniego tygodnia
@ProjektZ: dlatego lubię msze rezurekcyjne. Cała ta radosna otoczka i pieśni tak podniosłe i radosne że mimo iż głos mam raczej kiepski, to chcę śpiewać ze wszystkimi, vide "Zwycięzca śmierci"