Gdzie znajduje się błąd w dowodzie indukcyjnym następującego twierdzenia:
"Jeśli w grupie osób jedna osoba jest blond, to wszyskie osoby są blond."
Dowód: a)n=1: W tym wypadku twierdzenie jest poprawne.
b) Twierdzenie niech zgadza się dla Grup wielkości n.
W takim razie pośród (n+1) osób jedna będzie blond. Jeśli weźmiemy pod uwagę tą osobę razem z (n-1) kolejnymi,
to według hipotezy (indukcyjnej) te n-1 osób też jest blond. W związku z tym w tej grupie tych n-1 osób, razem z jeszcze nie uwzględnioną osobą, co najmniej jedna osoba jest blond, co oznacza, że również ta ostatnia osoba musi być blond.
@pozdro_dla_niekumatych: Jeśli twierdzenie zgadza się dla n (czyli dowolnej) liczby osób, to się wtedy dla n+1 musi zgadzać. Na tym polega indukcja (, jaką uczymy się w Austrii).
Tylko, że jeśli "Twierdzenie niech zgadza się dla Grup wielkości n", to nie wiemy czy w grupie (n+1) będzie jakakolwiek osoba blond. Ale chyba jest to coś na kształt założenia, więc spoko.
@pozdro_dla_niekumatych: Ale ten wirtualny gość udowadnia poprzez indukcje, że zdanie jest prawdziwe, ale nie jest!! Mam wytłumaczyć, czemu ten wirtualny gość źle udowodnił. Poza tym przeczytaj to twierdzenie "..." jeszcze raz. Jest analogiczne do np. tego: "Jeśli spośród znajomych jedna osoba jest za granicą, to wszyscy znajomi są za granicą" Przecież zdanie nie ma sensu.
@pozdro_dla_niekumatych: Jestem w pracy i nie mam czasu tego sprawdzić, ale z tego co pamiętam, to tutaj mowa o paradoksie koni (swoją drogą ciekawe przejście z koni na blondynki ( ͡°͜ʖ͡°)ノ⌐■-■): Paradoks koni
@Zashi: Rzeczywiście to jest to, nie znałem tego problemu. Nawet ogarnąłem wczoraj, że to nie działa dla 1 => 2, ale z jakichś powodów nie uznałem tego za ten błąd, którego szukamy. Może było już późno :)
Zarzuty powinien dostac ten lepek co przechodzil przez jezdnie w miejscu niedozwolonym czym przyczynil sie do tego wypadku. Kierowca sie przestraszyl, stracil panowanie nad fura i mamy 4 trupy. Typek co im wlazl pod kola ma krew na rekach i sad sie nim powinien zajac. #wypadek #krakow
Mam takie zadanie z Matmy na uniwersytecie w Wiedniu.
po niemiecku
"W takim razie pośród (n+1) osób jedna będzie blond"
Jeśli twierdzenie zgadza się dla n (czyli dowolnej) liczby osób, to się wtedy dla n+1 musi zgadzać. Na tym polega indukcja (, jaką uczymy się w Austrii).
Tylko, że jeśli "Twierdzenie niech zgadza się dla Grup wielkości n", to nie wiemy czy w grupie (n+1) będzie jakakolwiek osoba blond.
Ale chyba jest to coś na kształt założenia, więc spoko.
nie wiem gdzie jest błąd, wydaje mi się sensowne
Mam wytłumaczyć, czemu ten wirtualny gość źle udowodnił.
Poza tym przeczytaj to twierdzenie "..." jeszcze raz. Jest analogiczne do np. tego: "Jeśli spośród znajomych jedna osoba jest za granicą, to wszyscy znajomi są za granicą"
Przecież zdanie nie ma sensu.