Wpis z mikrobloga

#studia #zadanie #matematyka
Mam takie zadanie z Matmy na uniwersytecie w Wiedniu.

Gdzie znajduje się błąd w dowodzie indukcyjnym następującego twierdzenia:

"Jeśli w grupie osób jedna osoba jest blond, to wszyskie osoby są blond."

Dowód: a)n=1: W tym wypadku twierdzenie jest poprawne.

b) Twierdzenie niech zgadza się dla Grup wielkości n.

W takim razie pośród (n+1) osób jedna będzie blond. Jeśli weźmiemy pod uwagę tą osobę razem z (n-1) kolejnymi,

to według hipotezy (indukcyjnej) te n-1 osób też jest blond. W związku z tym w tej grupie tych n-1 osób, razem z jeszcze nie uwzględnioną osobą, co najmniej jedna osoba jest blond, co oznacza, że również ta ostatnia osoba musi być blond.

po niemiecku

  • 9
@kardaw: Wiem co to jest indukcja

Tylko, że jeśli "Twierdzenie niech zgadza się dla Grup wielkości n", to nie wiemy czy w grupie (n+1) będzie jakakolwiek osoba blond.
Ale chyba jest to coś na kształt założenia, więc spoko.

nie wiem gdzie jest błąd, wydaje mi się sensowne
@pozdro_dla_niekumatych: Ale ten wirtualny gość udowadnia poprzez indukcje, że zdanie jest prawdziwe, ale nie jest!!
Mam wytłumaczyć, czemu ten wirtualny gość źle udowodnił.
Poza tym przeczytaj to twierdzenie "..." jeszcze raz. Jest analogiczne do np. tego: "Jeśli spośród znajomych jedna osoba jest za granicą, to wszyscy znajomi są za granicą"
Przecież zdanie nie ma sensu.
@Zashi: Rzeczywiście to jest to, nie znałem tego problemu. Nawet ogarnąłem wczoraj, że to nie działa dla 1 => 2, ale z jakichś powodów nie uznałem tego za ten błąd, którego szukamy. Może było już późno :)