Wpis z mikrobloga

Hej mirki. Za oknem pochmurno, 20 °C więc nie jest źle, a ja mam dla was historię opowiedzianą przez mojego #rozowypasek, namawiałem ją żeby to opisała, ale jako że jest #zielonka to pewnie #fejm i #atencja by cię nie zgadzały ( ͡° ͜ʖ ͡°) Ja na szczęście takich skrupułów nie mam.

Wyobraźcie sobie, że razu pewnego przed budynkiem pewnej uczelni stoi pan dres - paker, taki niby trochę sebix ale jednak nie za bardzo ( ͡° ͜ʖ ͡°). Obok niego obiekt naszej opowieści, #stulejarz. Rozmawiają miedzy sobą:
[stulejarz] - Sebix, powiedz mi, czy w Polsce istnieją burdele?
[sebix] - Eeee..... Serio ? Jasne, jak pakuję to nawet na jeden patrzę.
[stulejarz] - A to gdzie ?
[sebix] - No normalnie, tam i tam, obok kościoła..
[stulejarz] - COOO ? Jak to obok kościoła? Przecież tam się można jakimś HIFEM zarazić.
[sebix] - he, he. Że co? Niby jak ?
[stulejarz] - No wiesz, oni sobie tam te jointy do żył WSTRZYKUJO
[sebix] - Hehe Stulejarz, co ty #!$%@? ? Jointy do żył ?
[stulejarz] - No przecież mówię... Potem chodzą naćpani
[sebix] - Ale Stulej, jointów się nie wstrzykuje...
[stulejarz] - Jak to nie? Aaaa.. racja.. To co się wstrzykuje?
[sebix] - Heroinę...
[stulejarz] - Aaaa no spoko, ale w sumie to prawie to samo.


#heheszki #szczeraprawda #jeszczeniestulejakontent
  • 2