Wpis z mikrobloga

To co się zobaczy się już nie odzobaczy, niestety w b. smutnym kontekście.
Jechałem do swojego rodzinnego miasta i byłem świadkiem wypadku, a raczej smutków po tymże wypadku.
Dwa auta porozwalane w piździec, jeden wygląda jak zwinięta harmonijka, drugi to metalowa kulka.

I tu scena: Ojciec przytula jakieś zakrwawione wzłoki, wrzeszczy, krzyczy, nie daje sobie oderwać tego truchła. No dobra, b. smutny widok, pewnie trzyma swoje zmarłe dziecko.

A zaraz potem patrzę na prawą stronę jezdni, a tam głowa tej dziewczynki skierowana w moją stronę ...
Chyba najgorszy widok który widziałem w życiu :(

#sadstory #truestory #coolstory
  • 45
  • Odpowiedz
@Conflagration: Rozumiem i współczuję.

Miałem jakiś czas temu taka historię jadąc nad polskie morze. Piękny słoneczny poranek w lipcu, 6 rano, z polnej drogi wyjechał ciągnik a audi z przeciwka żeby uniknąć z nim zderzenia wyskoczył centralnie na czołówkę ze mną. Zjechałem gwałtownie na pobocze ile tylko się dało a audi niefartownie wpadło w poślizg, wybiło się z rowu i zawinęło na drzewie. siła rzeczy byłem pierwszym na miejscu wypadku.
  • Odpowiedz