Wpis z mikrobloga

@zeligauskas: W nieoficjalnej mowie te przedrostki (czy jakkolwiek się to zwało) są zbędne, bo wiele razy już słyszałem użycie tego w takiej formie, jaką zapisałem. Na początku zdania jeszcze jeszcze, ale w środku nie wydaję mi się, by to było aż takie konieczne.

@Psych0: prosty przykład.
Weźmy zdanie (z pominieciem przyimkow):
Pass me cup.

Czy to znaczy:
A) pass me the cup
B) pass me a cup

Informacja w obu zdaniach jest różna. Jest to duża nieścisłość. Dlatego się tak wałkuje to w czasie nauki języka :p nie może tak być nawet w mowie potocznej

Ominięcie następuje w kilku przypadkach np. liczba mnoga. Zatem poprawne by było:

no pizza for months


Ain't i wiele
@zeligauskas: Co do liczby mnogiej racja, wiem o tym. Tak samo jak znam różnicę między "the" a "a" (cholera, jak to dziwnie zabrzmiało xD) Jednak oglądając/czytając słyszy/widzi się wiele rzeczy, i człowiek już tak ma, że niektóre pasujące mu (bo tak wygodniej ( ͡° ͜ʖ ͡°) ) przyswaja. Btw:

@bardzo_lewak: Może być też tak, że nie zawsze je wychwytuję oglądając coś po angielsku (bądź co bądź, czasami są wymawiane tak szybko, jakby ich w ogóle nie było) i przez to mam takie "skrzywienie" q; Not sure. Not quite.
@bardzo_lewak: Też tak może być. W internetach/TV/filmach/whateva' słyszy (czy widzi ^^) się wiele rzeczy, a jak wiadomo nie wszystkie z nich są poprawne. Sam się przyłapałem czasami (oczywiście nie, że celowo :P) na pisowni czegoś błędnie, nawet gdy wcześniej pisałem to poprawnie - zdarza mi się to nawet w języku polskim (choć sporadycznie, to fakt pozostaje faktem)