Aktywne Wpisy
p0melo +60
#pracait #it #programowanie #korposwiat #praca
Myślę na poważnie zeby zawinąć się z IT. Przepracowałem 5 lata, mam dosyć.
IT to branża dla ludzi bez życia prywatnego. Każdy kolejny miesiąc czuję że inwestuję w coś co po latach będzie gównem w papierku po cukierku.
Nie mam ochoty na uczestnictwo w wyścigu szczurów. W poprzedniej robocie miałem chorą presję szybciej, szybciej. Zmieniałem robotę w ciągu tych lat trzy razy. Z roku na rok widzę
Myślę na poważnie zeby zawinąć się z IT. Przepracowałem 5 lata, mam dosyć.
IT to branża dla ludzi bez życia prywatnego. Każdy kolejny miesiąc czuję że inwestuję w coś co po latach będzie gównem w papierku po cukierku.
Nie mam ochoty na uczestnictwo w wyścigu szczurów. W poprzedniej robocie miałem chorą presję szybciej, szybciej. Zmieniałem robotę w ciągu tych lat trzy razy. Z roku na rok widzę
bart40404 +186
Chociaż jedno udało się mojemu pokoleniu w życiu wygrać. Urodziłem się za późno, żeby załapać się na nieruchomości w normalnych cenach albo na to żeby nie mieć groszowej emerytury w przyszłości, ale przynajmniej dosłownie w ostatniej chwili, żeby zdążyć wbić się do branży IT i nałapać te kilka lat doświadczenia przed kompletnym krachem na rynku dla juniorów.
#programista15k #nieruchomosci #pracait
#programista15k #nieruchomosci #pracait
W czwartek był koncert na narodowym, fajnie mówię, darmowy, wykonawców znam (Łąki Łan, Jamal, Hey),
czemu nie? No więc poszedłem, Łąki Łan grali pierwsi, fajnie było, poskakałem i w ogóle. Jestem w dobrym
nastroju i wtedy na scenę wkracza on, Jamal znaczy. Na początku nie wiedziałem w ogóle który to bo wyszło
dwóch sebixów w czapko-garnkach. Postanowiłem podejść do problemu matematycznie. Po krótkiej obserwacji
uznałem, że grubszy, mniej ruchliwy i w bardziej ziomalskiej czapce to Jamal, a jego kolega z parkinsonem
rzucający się po podłodze to suport mający zapewnić więcej "życia" na scenie. Pomijam, że ze strony wokalnej
koncert był tragiczny, obaj brzmieli jak dwie gęsi z kołkami w dupie, no po prostu więdły uszy.
To co mnie uderzyło to to, że obaj non stop chodzili z ręcznikami w garści, ja nie wiem, piździ strasznie, spod
prysznica nie wyszli, na treningu nie są, o co chodzi? I wtedy to się stało, Jamal jak zaczął wywijać ręcznikiem
przy szybszych momentach "Defto", kręcił nim jak #!$%@?, przerzuca za plecami, kręci tak, że przez chwilę
myślałem, że znalazłem największego kolegę człowieka-żagla czyli człowieka-wiatraka ( #dem ).
Myślę, że to jakiś żart, kisnę niemiłosiernie a ten dalej #!$%@? jakby zaganiał jakieś kurczaki czy gęsi.
Do tego co chwila krzyczy "Warszawa!" "Warszawa!", fajnie, że wiesz gdzie jesteś bulwo. Do tego te
gadki między utworami "Ej, a wy byliście już na Narodowym? I jak fajnie było?". Mój żenadometr wyszedł poza
skalę. Powiedzcie mi jak on może utrzymać się z tego co robi w sposób jak to robi. Przecież to jest dno dna,
nigdy więcej...
Komentarz usunięty przez autora