Wpis z mikrobloga

#suchar
Do sklepu osiedlowego przychodzi klient o azjatyckiej aparycji.
- Dziń Dobly, ci jest mąka? - pyta się pani sprzedającej za kasą.
- Nie ma mąka - odpowiada sprzedawczyni, zmierzywszy azjatę wzrokiem.
Azjata chwilę wpatruje się w panią jak zaczarowany, kiedy ta już chce mu zacząć tłumaczyć na migi, pyta niepewnie:
- A ciemu pani uziwa mianownika ziamiast dopełniacia?
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach