Wpis z mikrobloga

Mirki, macie tak czasami, że widzicie jakiegoś starego znajomego np. w autobusie czy w sklepie i odwracacie się udając, że go nie widzieliście? Bo wiecie, że rozmowa będzie wyglądać w stylu "- Co u ciebie? - OK, a u ciebie? - Też OK" a potem w #!$%@? długa i niezręczna cisza. Czy to może tylko ja jestem takim zjebem?

#kiciochpyta #pytanie #rozkminy
  • 93
  • Odpowiedz
@PanKoteu:

A tam od razu zjebem... Po prostu większość ludzi nie ma nic ciekawego do powiedzenia, szczególnie jak nie widze ich tyle lat, dlatego ja zawsze słuchawy w uszach i raybany za 2zł na gałach( ͡ ͜ʖ ͡)
  • Odpowiedz
@PanKoteu: jak widze ze wchodzi znajomy a ja siedze w autobusie/tramwaju zawsze wpatruje w telefon zeby mnie nie zauwazyl xd kiedys nawet kumplowi powiedzialem "ej stary nie cchce mi sie gadac" zrozumial. Po paru dnicach #!$%@? mnie ze znajomych na FB i naopowiadal naokolo ze jestem chamem:| bylem mily przeciez :/ ehhh
  • Odpowiedz
@PanKoteu: Zależy jak bardzo się kolegowaliśmy. Są ludzie tacy tylko na cześć i tacy z którymi można porozmawiac co tam u nich. Miałem wczoraj taką sytuację. Spotkałem kolegę z klasy. Nie widzieliśmy się ponad 10 lat, to przez chwilę pogadalismy. Nie widze w tym nic złego. Nawet jeśli pada standardowy zestaw pytań.
Po drugie mnie trudno poznać, bo mocno schudłem. :D
  • Odpowiedz
  • 0
@PanKoteu: Ja zawsze się witam pierwszy i sam dopytuję.
I am the one who knocks!
Oprócz tego momentu kiedy - jak teraz wracam busem z pracy i spotykam kogoś kogo znam słabo, ale na tyle dobrze, że wypada pogadać. Wtedy wyciagam telefon i mirkuje. Co właśnie czynię ;)
  • Odpowiedz
  • 1
Doczytalem resztę komentarzy. Ale z was są czasem cipki mircy. Jeśli rozmowa jest o czymś co was nie interesuje albo jest zbyt typowa to nie musicie jej prowadzić lub możecie zmienić jej tor. Przecież nie trzeba zawsze gadać jakby się składało cefałke.
Jest tyle kompletnie losowych pierdół, które można wymienić z ludźmi.
I to sugerowanie, że to strata czasu xD Skoro jesteście aspołecznymi dzikusami to chyba nawet lepiej, że macie okazję pocwiczyc
  • Odpowiedz
@PanKoteu: Ja tak nie mam, bo starych znajomych nie widzę, nasze drogi się rozeszły, i mieszkają daleko ode mnie, bardzo daleko, a jak już się zdarzy że spotkam jakiegoś znajomego ze szkoły z którym rozmawiałem ale jakiś tam specjalnych relacji nie mieliśmy lub za nim nie przepadałem , to po prostu go olewam jak się np. mijamy i tyle. I nie próbuję oszukiwać że patrzę w telefon itp. po co
  • Odpowiedz
  • 0
@PanKoteu:
-OOo, czeeeść. Dawno się nie widziałyśmy. :*
-No cześć.
-Co u ciebie? Co tam się nie odzywasz? :)
-A w miarę, nic szczególnego. A u ciebie? (Po co pytam? -,- )
  • Odpowiedz
  • 0
@PanKoteu: ja jestem taka osoba ze jak kogoś nie lubię to się szybko o tym dowiaduje ale czasem też mam tego typu problem z tym że na szczegółowe pytania o moje życie prywatne itp odpowiadam czemu pytasz, gość często nie wie co dalej mówić i cisza staje się dla mnie mniej niezreczna
  • Odpowiedz
@PanKoteu: Ja zazwyczaj się cieszę jak spotkam kogoś po latach o ile rozpoznaję w ogóle kto to jest. Po krótkiej rozmowie o pierdołach zazwyczaj wymiana numerów i po paru godzinach ustawienie się na spotkanie w większym gronie starych znajomych.

  • Odpowiedz