Wpis z mikrobloga

@czlapka: Piona, kolego. Mam tyle samo lat i też debiutowałem w 2001 r. U siebie z Zagłębiem Lubin, wygrana 1:0, gol głową Tarachulskiego. Pamiętam okropną śnieżycę i grę pomarańczową piłką.
"Sukcesów" w tym czasie faktycznie tyle co nic, ale za to kibicowsko wiele, wiele pamiętnych spotkań na najwyższym poziomie. Co jak co - tu trzymamy formę! :)