Wpis z mikrobloga

No zajebisty początek dnia. Zawsze we wtorki i czwartki rano jeżdżę na kort i gram z kumplem przez 1,5h w tenisa. Biorę ze sobą też zawsze Uszka - mojego psa. Nauczył się zbierać piłki i je nam przynosić, więc nie musimy sami tego robić. My mamy więcej czasu na grę na Uszek się przy okazji wybiega.

Tempo dziś było naprawdę spore, toteż byłem po meczu mocno #!$%@?. Kumpel pojechał w swoją stronę. Ja jeszcze poszedłem zapłacić za kort i idę sobie do auta, a tam już za kierownicą siedzi Uszek i mówi, że on poprowadzi, a ja żebym sobie odpoczął. Myślę w sumie niedaleko do domu, to może bagiety nas nie złapią, a ja złapię oddech.

Po drodze wstąpiliśmy jeszcze na myjnię, bo auto #!$%@?, a dodatkowo Uszek jeszcze #!$%@?ł przez kort i trzeba było obmyć opony. I co zrobił ten #!$%@?? #!$%@?ł się w maszynę na myjni!!! Jeszcze się #!$%@? próbował tłumaczyć, że tam wąsko i trudno jest wcelować, a on jest psem i nie umie jeździć. Jak nie umiesz, to po #!$%@? się pchasz? No #!$%@?! Nie dość, że auto #!$%@?, to jeszcze muszę płacić na naprawę maszyny.

Jaki z tego morał? Nie dawajcie prowadzić samochodu kobietom i psom! Najpierw robią słodkie oczy i mówią "ja poprowadzę - ty sobie odpocznij", a jak już napytają biedy, to #!$%@? za #!$%@? się do winy nie przyznają. Będzie Wasza wina, bo to Wy daliście im auto!

pic rel

keyah - No zajebisty początek dnia. Zawsze we wtorki i czwartki rano jeżdżę na kort i...

źródło: comment_1SkEVRnnvZWs9KFbnwu9nheFk7DPuKcU.jpg

Pobierz
  • 32
  • Odpowiedz
Myślę w sumie niedaleko do domu, to może bagiety nas nie złapią, a ja złapię oddech.


@keyah: Ale mnie #!$%@?ą takie typy jak Ty. Potem człowiek spokojnie sobie jedzie i jakiś debil z psem kierowcą powodują wypadek.
  • Odpowiedz
@keyah: Andrzej miał grubego i starego jamnika. Pewnego dnia ten jamnik przychodzi do niego i mówi:
-Słuchaj Andrzej, weź mnie wystaw na wyścigi chartów.
-Zdziwiony patrzy na jamnika...
-No stary, weź mnie wystaw, wygram.
-Gościu myśli, kurde zwariowałem jamnik do mnie gada...
-No weź mi zaufaj, mówię ci, wygram na bank. No uwierz
  • Odpowiedz