[keyah]

No zajebisty początek dnia. Zawsze we wtorki i czwartki rano jeżdżę na kort i gram z kumplem przez 1,5h w tenisa. Biorę ze sobą też zawsze Uszka - mojego psa. Nauczył się zbierać piłki i je nam przynosić, więc nie musimy sami tego robić. My mamy więcej czasu na grę na Uszek się przy okazji wybiega.

Tempo dziś było naprawdę spore, toteż byłem po meczu mocno #!$%@?. Kumpel pojechał w swoją stronę. Ja jeszcze poszedłem zapłacić za kort i idę sobie do auta, a tam już za kierownicą siedzi Uszek i mówi, że on poprowadzi, a ja żebym sobie odpoczął. Myślę w sumie niedaleko do domu, to może bagiety nas nie złapią, a ja złapię oddech.

Po drodze wstąpiliśmy jeszcze na myjnię, bo auto #!$%@?, a dodatkowo Uszek jeszcze #!$%@?ł przez kort i trzeba było obmyć opony. I co zrobił ten #!$%@?? #!$%@?ł się w maszynę na myjni!!! Jeszcze się #!$%@? próbował tłumaczyć, że tam wąsko i trudno jest wcelować, a on jest psem i nie umie jeździć. Jak nie umiesz, to po #!$%@? się pchasz? No #!$%@?! Nie dość, że auto #!$%@?, to jeszcze muszę płacić na naprawę maszyny.

Jaki z tego morał? Nie dawajcie prowadzić samochodu kobietom i psom! Najpierw robią słodkie oczy i mówią "ja poprowadzę - ty sobie odpocznij", a jak już napytają biedy, to #!$%@? za #!$%@? się do winy nie przyznają. Będzie Wasza wina, bo to Wy daliście im auto!

pic rel

[Otter]

Jaki z tego morał? Nie dawajcie prowadzić samochodu kobietom i psom! Najpierw robią słodkie oczy i mówią "ja poprowadzę - ty sobie odpocznij", a jak już napytają biedy, to #!$%@? za #!$%@? się do winy nie przyznają. Będzie Wasza wina, bo to Wy daliście im auto!

@keyah:

[keyah]

@Otter: W sumie to nie jestem pewny czy to pies czy wielbłąd.

[majlo1985]

@keyah: to masz niezłego pecha. Ja jak swojemu psu dałem samochód to tylko lampę rozbiła, tzn. rozbił. Tyle że mój ma prawo; dopiero co zrobił. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[XpedobearX]

@Tkacz_aluzji: Słaba wersja, klasyczny z buldogiem imo lepszy i puenta bardziej #!$%@? jak się opowiada:

Poszedł facet z buldogiem do parku, a tam odbywały się wyścigi hartów.
Buldog mówi do faceta:
- Zapisz mnie proszę. Na pewno wygram! Zobaczysz...
- Co ty buldog, nie dasz rady.
- Mówię ci, że dam. Proszę zapisz mnie.
Więc zapisał facet buldoga na wyścigi. Po chwili wszystkie psy stanęły na starcie, a wśród nich buldog.

[Suszi88]

@XpedobearX: ale troche spaliłeś bo to chodziło o to, że facet kasę postawił na buldoga, a nie że tak o sobie go zapisał na wyścig.

[XpedobearX]

@Suszi88: A to ze stawianiem hajsu nie znałem, dawaj.

[Suszi88]

@XpedobearX: nie no kurde ;D chodziło mi, że brakuje tam u ciebie, że buldog mówi do faceta, żeby stawiał hajs na niego bo na pewno wygra. Reszta jak w twojej wersji. Wtedy to ma sens, że np "Właściciel zaniepokojony wydziera się z trybun: - No i co? Jesteś ostatni!". Bo jakby go od tak wystawił bez żadnych konsekwencji to by się nie niepokoił o wynik :) #absurdalnarozkmina

[XpedobearX]

@Suszi88: Niby taa, googlowalem właśnie po wersję z hajsem i tam to ktoś jeszcze dziwnie napisał.

[Tkacz_aluzji]

@XpedobearX: @Suszi88: Prawdę mówiąc moją pierwszą myślą był buldog i bukmacherka, ale niestety nie znalazłem tej wersji, więc wrzuciłem to. Wydźwięk podobny.

[smieszko_pierwszy]

@Tkacz_aluzji: smiechlem bardziej niż z pasty xD

[dr_Acula]

@ArquesMartin: Powiedziałbym, że jedyna dobra.

[Terebellum]

@keyah: mistrzowskie zdjęcie hahaha, idealnie pasuje do pasty :D