Wpis z mikrobloga

@mDeo:
Oczywiście, że nie ma racji. #!$%@? umysłowe tej panny jest po prostu nie do ogarnięcia i nie tylko jej. Każdy wybiera się na takie spotkania na jakie ma ochotę. Przyjeżdża do Poznania mistrz Polski, który "walczy" bezpośrednio z Lechem o koronę to przyciąga zdecydowanie więcej osób. W środę jest mecz ze Zniczem w PP, który nie zapowiada szałowej frekwencji. Porównaj sobie klasę przeciwników.

Tak samo typ "A. Z." chcę
  • Odpowiedz
  • 0
@ElGordo: Pisze trochę o czym innym. Oczywiście, że każdy wybiera się wtedy kiedy ma ochotę, ale na lepsze mecze pierwszeństwo zakupu powinni mieć Ci lojalni, co i na Znicz przyjdą. Wtedy czują się jakoś docenieni i ich związek z klubem wzrasta.
  • Odpowiedz
@ElGordo: wypada tez wspomniec, ze pisanie swojego imienia i nazwiska/ksywki na facebooku w taki sposob sugeruje nic innego jak wlasnie problemy umyslowe - co ciekawe, najczesciej taki zapis widze wlasnie wsrod pan ktore lubia lobuzow :D
  • Odpowiedz
@ElGordo: ma rację bo wiara w tym wypadku idzie na Legie a nie na Lecha. To jest żałosne. Jeśli się jest kibicem to nie chodzi się na jeden mecz w sezonie. W środę ze zniczem pewnie ledwo 10k będzie
  • Odpowiedz
@laionik:
Wiara idzie na mecz Lecha z Legią. Spotkanie nie bez powodu elektryzuje kibiców. Jeżeli Lech wygra, to końcówka sezonu będzie bardzo emocjonująca (chyba, że #!$%@? jak z Zawiszą). Ludzie po prostu chcą zobaczyć coś ciekawszego niż kopaninę ze Zniczem.

Widzę, że ułożyłeś nową definicję kibica. Kibic, czyli osoba, która chodzi na wszystkie mecz i drze ryja w kotle.
  • Odpowiedz
@ElGordo: mówisz o pikniku nie kibicu. Kibic nie patrzy na rywala i stawkę tylko na swój klub. Nie musi śpiewać. Chodzenie na jeden mecz w sezonie i nazywanie się kibicem jest śmieszne. Zwłaszcza jeśli mówimy o tym, że mecze danego klubu odbywają się zazwyczaj blisko domu. Spotkanie Lecha z Legia zawsze elektryzowało ludzi w Poznaniu. I to nie z powodu wyników a z powodów, których jak widać po Twoim wymądrzaniu
  • Odpowiedz
@laionik: Załóżmy taką sytuacje że ktoś pójdzie na 1 mecz w sezonie Lecha z Legią, a wszystkie inne mecze Lecha widział w TV to nie jest twoim zdaniem kibicem ?
  • Odpowiedz
@laionik:
Nie mogę się z Tobą zgodzić. W ostatnich latach nastąpił podział kibica na sto różnych odmian, czy to piknik, kibol, sezonowiec itp. Nie mogę się zgodzić, że na ten mecz przyjdą kibice sukcesu, bo Lech w ostatnich latach nie odnosił sukcesów. Chyba, że liczymy #!$%@? lub kompromitacje w PP. Dla mnie osoby, które chodzą na mecz(e) oraz interesują się sytuacją klubu mogą być kibicami, sympatykami itp. Nie generalizuje i nie wrzucam kogoś do jednego worka.

Wracając do zarzutu nie śpiewania pana z screena. Idziesz na mecz śpiewać to śpiewaj, a nie oczekuj tego od innych. Nie każdy chce to robić. Każdy decyduje o tym sam.

Spotkanie Lecha z Legia zawsze elektryzowało ludzi w Poznaniu. I to nie z powodu wyników a z powodów, których jak widać po Twoim wymądrzaniu ewidentnie
  • Odpowiedz
@Elbrus: dla mnie jest Januszem. Ma +/- 25 meczy w sezonie a tylko na ten jeden idzie
@ElGordo: śmieszne to jest ale vice mistrzostwo jest jakimś tam sukcesem. Nigdzie nie napisałem, że chodzenie na mecze ale nie śpiewanie to januszoida itd. Chodzi mi o tych co w całym sezonie tylko na mecz z Legią przychodzą :) a w niedzielę takich będzie +/- 10k pewnie.

Dla mnie osoby, które chodzą na mecz(e) oraz interesują się sytuacją klubu mogą być kibicami, sympatykami itp. Nie generalizuje i nie wrzucam kogoś do jednego worka.

No o to własnie chodzi - chodzą na mecze i interesują się sytuacją klubu, to są kibice. Ten co przychodzi raz do roku "na Legie" to piknik. Jest w cholerę meczy w sezonie a przychodzi na ten gdzie gramy z
  • Odpowiedz