Wpis z mikrobloga

#stan #dziecko #randka #para Na niską dzietność "speed-dating", czyli szybka randka

Rok temu w Japonii urodziło się milion dzieci – to rekordowo mało. W tym czasie zmarło 1,3 mln ludzi. Wyliczono, że jak tak dalej pójdzie, to do połowy XXI w., liczba Japończyków spadnie o jedną czwartą. Rząd wpadł na pomysł "speed-dating"…

Wszystkie kraje europejskie borykają się z tym samym problem niskiej dzietności młodych małżeństw. W związku z tym, Europa w szybkim tempie wyludnia się, a Polska szczególnie wyraźnie. Od czasu wejścia Polski do UE w 2004 roku, z kraju wyjechało 1 milion osób – podaje Ośrodek Badań nad Migracjami UW. W 2012 roku przebywało naszych rodaków czasowo poza granicami kraju 2,13 mln. A od 2009 do 2011 roku powróciło ok. 350 tys. osób, ale nadal przebywa w państwach Unii, ponad 2 mln.

Drugą istotną kwestią jest notowany od kilku lat regularny spadek liczby ludności Polski. W 2013 roku było nas mniej niż w poprzednim, a liczba ludności ogółem kształtowała się na poziomie 38,5 mln. Zdaniem GUS, ten trend będzie się jeszcze pogłębiał w następnych latach. Rok temu Główny Urząd Statystyczny poinformował, że tempo przyrostu rzeczywistego w Polsce wyniosło minus 0,1 proc., co oznacza, że na każde 10 tys. mieszkańców kraju, w 2013 roku ubyło 10 osób.

Z danych GUS wynika również, że w 2013 roku, odnotowano ujemny przyrost naturalny ludności – głównie w wyniku mniejszej niż w poprzednim roku, liczby urodzeń, przy jednoczesnym wzroście liczby zgonów. Liczba urodzeń była mniejsza od liczby zgonów o około 15 tys. osób; współczynnik przyrostu naturalnego liczony na 1000 mieszkańców, wyniósł minus 0,4 promila.

Podobne zjawiska do naszych, w tym względzie, ma Japonia. Ten kraj wyspiarski rzucony na Pacyfiku, u wschodnich wybrzeży Azji, rozciągnięty na wąskim łańcuchu archipelagu ponad 3 tys. kilometrów blisko 7 tys. wysp w większości skalistych, zamieszkuje 127 milionów ambitnych i pracowitych mieszkańców. Od pewnego czasu "Kraj Kwitnącej Wiśni", odczuwa rosnący spadek dzietności i ogólnej liczby ludności.

Ostatnio rząd Japonii znalazł genialny pomysł na rozwiązanie problemu: "Szybka randka na koszt podatników." To świeży pomysł japońskiego rządu na pobudzenie przyrostu naturalnego. O co chodzi? Chodzi o poparcie władz tak zwanego "speed-dating, czyli błyskawicznych randek" oraz innych form łączenia ludzi w pary. Według japońskiej agencji prasowej Kyodo, rząd ma niebawem przyjąć (jeszcze w marcu) specjalny plan działania.

W 2014 roku w Japonii urodziło się milion dzieci – to rekordowo mało. Ale w tym czasie zmarło milion trzysta tysięcy ludzi. Demografowie wyliczyli, że jak tak dalej pójdzie, to do połowy XXI wieku, liczba Japończyków spadnie o jedną czwartą, czyli ponad czterdzieści milionów, do niecałych stu milionów.

Według ekspertów, przyczyna niechętnej rozrodczości leży w dużych kosztach wychowywania dzieci. Dochodzi do tego jeszcze fakt, że kobiety wolą pracować, niż siedzieć w doku i niańczyć maleństwa. Młodzi mężczyźni są także coraz bardziej zainteresowani elektroniką, a coraz mniej - koleżankami.

O ile u nas także jest wysoki koszt utrzymania i wychowywania dzieci, o tyle nikt z rządzących nie wpadł na pomysł "speed-dating", czyli "szybkiej randki na koszt podatników." Być może szybka randka w tej sprawie ma znaczenie, jednak podatników mamy nie tylko mało skorych, co znacznie bardziej mało zasobnych w "bilon", do hojnego sypania "grosza" na cudze dzieci.

Dane statystyczne tokijskiego GUS są alarmujące: w niedługim czasie – przy utrzymaniu rosnącej tendencji spadku urodzin - liczba Japończyków w wieku produkcyjnym spadnie, z 84 mln osób w 2007 roku, do 69 mln w roku 2030. To niesie za sobą poważny spadek PKB.
Źródło: fakty.interia.pl.

Stanisław Cybruch

Na zdjęciu ilustracyjnym - Ogromny spadek japońskiego PKB. Foto: info.wyborcza.biz.google.com.
Pobierz stanislaw-cybruch - #stan #dziecko #randka #para Na niską dzietność "speed-dating", c...
źródło: comment_lgmOWbGeQ43w2C9qaSTTCEyS7oLyznYS.jpg
  • 3