Wpis z mikrobloga

Al Capone (Alphonse Gabriel Capone) - chyba najbardziej rozpoznawalny amerykański gangster włoskiego pochodzenia z czasów prohibicji. Stworzył on przestępcze imperium, które przynosiło mu 10 milionów dolarów czystego zysku rocznie. Taki człowiek miał mnóstwo wrogów. Nie bał się ich, po prostu ich eliminował. Z wyjątkiem jednego człowieka - Henryka Wojciechowskiego (Earl Weiss), zamerykanizowanego polaka, którego bał się niczym ciągle powracającego koszmaru.

Henryk Wojciechowski czy też Earl Weiss zwany „Hymie” wychowywał się w północnej części Chicago, zamieszkiwanej w głównej mierze przez Irlandczyków, zwanej "Little Hell". To właśnie tam poznał Diona O'Baniona wraz z którym wszedł małymi kroczkami w przestępczy świat. Uczestnicząc w "papierowej wojnie" zostali głównymi dostawcami i sprzedawcami gazety codziennej. Razem stworzyli gang nazywany Northsiders. W początkowych latach prohibicji współpracowali z Alem Capone i Johnnym Torrio aż do roku 1921. Wtedy obie grupy stały się dla siebie śmiertelnie wrogie. Wszystko to przez Stephena Wiśniewskiego (należącego do gangu Capona), który to okradł ciężarówkę należącą do gangu O'Baniona. Henryk zabił złodzieja topiąc zwłoki w jeziorze Michigan. 3 lata zajęło zabicie O'Baniona przez grupę Capone i Torrio. Wtedy to Wojciechowski przejął pełną kontrolę nad Northsiders. Wkrótce okazało się, że Earl chciał pomścić śmierć przyjaciela za wszelką cenę!
Al Capone miał zginąć 12 stycznia 1925 roku. Był to pierwszy z licznych zamachów jakie organizował Hymie. Wojciechowski wraz z Vincentem Druccim i George'em „Bugsem” Moranem śledzili Capone limuzyną. Przy restauracji ostrzelali samochód Scarface'a 26 pociskami. Capone wyszedł z zamachu nie tknięty. Wojciechowski nie dawał za wygraną. Kolejny zamach zorganizował na Johnnego Torrio. On również przeżył zostając jedynie rannym. 24 stycznia 1925 roku Henryk próbował zabić Johnnego kolejny raz, pod jego domem. Znowu został jedynie ranny. Dobicie gangstera powstrzymała zacięta broń oraz przejeżdżający samochód. Torrio był przerażony bezwzględnością Wojciechowskiego. W szpitalu pilnowało go 30 ochraniarzy. Po wyjściu z placówki bezpośrednio udał się do sędziego i zażądał natychmiastowego odbycia kary za nielegalny browar kupiony wcześniej od O’Baniona. Po 2 miesiącach przekazał swoje imperium w całości Al Capone'owi i zbiegł czym prędzej do Włoch w strachu przed gniewem zamerykanizowanego polaka. W ten sposób 26 leni Alphonse'o władał już połową Chicago, zatrudniał ponad 1000 osób i miał tygodniowe obroty rzędy 300 tysięcy dolarów! Młody gangster wiedział, że musi pozbyć się Weissa, inaczej sam zginie. 10 sierpnia 1926 r. Weiss i Drucci zostali zaatakowani na ulicy przez trzech mężczyzn. Zamach nie udał się. To prawdopodobnie rozwścieczyło Henryka co miało dać wyraz w jego kolejnej próbie morderstwa Capone'a.

Ledwie ponad miesiąc po tym wydarzeniu Al jadł lunch na werandzie w zajeździe Hawthorne Inn w miasteczku Cicero. 8 samochodów Wojciechowskiego podjechało pod zajazd i rozpoczęło istne piekło. Z każdego samochodu zaczęto prowadzić ostrzał z broni maszynowych. Przeszło ponad 1000 pocisków doprowadziło zajazd do ruiny. Jednak i tym razem Weiss nie miał szczęścia. Capone przeżył zasłonięty ciałem swojego ochraniarza. 11 października 1926 roku Earl zginął z rąk dwóch snajperów. Zmarł w karetce. W kieszeniach znaleziono 5 tysięcy dolarów, listę sędziów przysięgłych i oczywiście różaniec wraz z rewolwerem z którymi się nie rozstawał. W chicagowskich gazetach pisano, że zawsze mógł „udzielić każdemu wrogowi ostatniego namaszczenia”.

#ciekawostki #ciekawostkihistoryczne #historia #ciekawostkidavida
Davidkom - Al Capone (Alphonse Gabriel Capone) - chyba najbardziej rozpoznawalny amer...

źródło: comment_z7tR5ssNe6hW5xbYRYYjdpQStaQwHTiO.jpg

Pobierz