Piłem Smoky Joe na początku swojej przygody z craftem. Ledwo je skończyłem motywując się jedynie ceną, bo wtedy zdecydowanie odbiegała od tej którą przywykłem płacić za piwa. Teraz po ponad roku bez koncerniaków postanowiłem spróbować jeszcze raz. Zdecydowanie do niego dojrzałem i bardzo mi smakowało. Na pewno jedno z ciekawszych piw jakie miałem przyjemność pić. Następne w kolejce kwachy ( ͡°͜ʖ͡°) #p--o
@BorowikPospolity: No to zdrówko :P @polik95: W moim alkoholowym, zaraz pod domem, wszystko pojawia się z opóźnieniem i wielu premier nie maja, ale za to jak coś już jest, to jest też dość długo dostępne. Ale Browar i Doctor Brew mają prawie zawsze.
Przecież od lat wiadomo, że sytuacja się powtórzy. Jak był niski poziom, można było wyjechać koparkami i pogłębić. Wtedy woda by sobie przepłynęła bez problemu.
Teraz po ponad roku bez koncerniaków postanowiłem spróbować jeszcze raz. Zdecydowanie do niego dojrzałem i bardzo mi smakowało. Na pewno jedno z ciekawszych piw jakie miałem przyjemność pić. Następne w kolejce kwachy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#p--o
@polik95: W moim alkoholowym, zaraz pod domem, wszystko pojawia się z opóźnieniem i wielu premier nie maja, ale za to jak coś już jest, to jest też dość długo dostępne. Ale Browar i Doctor Brew mają prawie zawsze.
@makaladu: dawno juz o tym pisalem ludziom, ktorzy wykrzywiali mordy, smacznego :)