Wpis z mikrobloga

@dzikiwonsz: No ogólnie mało akcji Frank odwala w porównaniu do poprzednich sezonów, ale jest nowy wątek z Ianem(rudym) i Jimmym(tym co znikął). Bez rewelacji, ale ok, można się czasem uśmiać
  • Odpowiedz
czwarty mnie już nudził.


@dzikiwonsz: ostatnie minuty 4 sezonu to jest jedna z najrewelacyjniejszych końcówek sezonu seriali ever, a kilka dobrych seriali obejrzałem.
Ale zrozumiała tylko, jak się zobaczy losy Franka w całym sezonie 4, co chłop przeszedł (to ja nawet nie).
To jak zagrał tą scenę, aktor mistrz.
  • Odpowiedz
@spere: Z tym, że mnie całkowicie nie przekonuje ta jego odmiana/przemiana czy jakkolwiek to ująć, nie mówię o samej grze aktorskiej, bo ta rzeczywiście jest dobra, ale ten element scenariusza i cała otoczka, jakoś kompletnie mi się to nie widzi.
  • Odpowiedz
@dzikiwonsz: nie dziwię się, że nie przekonuje, bo jak dla mnie końcówka 4 sezonu to nie jest jakaś wielka "przemiana duchowa",... po prostu zdał sobie sprawę, że uszedł z życiem w ostatnim momencie, i w tej scenie czuć tą wielką paniczną ulgę, że się udało, a zagrał to mistrzowsko jako aktor, plus ta muzyka.
  • Odpowiedz