Wpis z mikrobloga

Nieznane mi są przyczyny, dla których zwolennicy szczepień są jednocześnie zwolennikami przymusu szczepień.

Obowiązek szczepień nie implikuje, że zaszczepionych jest więcej osób, a brak takiego obowiązku, że zaszczepionych jest mniej. Akcje edukacyjne lub promowanie szczepień może przynieść lepszy skutek niż przymus. Jeśli ktoś takiej możliwości nie widzi (a mam wrażenie, że nie widzi jej większość komentujących na wykopie), to jego ujęcie problemu jest niesłychanie płytkie i nienaukowe.

Prostej zasady nie widać: w Norwegii, gdzie obowiązku szczepień nie ma 93-94% dzieci w wieku 12-23 miesięcy jest zaszczepionych przeciwko Odrze, a w Słowenii, gdzie zdaniem Canadian Medical Association jest jedna z najbardziej restrykcyjnych polityk pod tym względem, mamy podobny procent zaszczepionych, tj. 94-95% # # #.

Poza tym korelacja nie implikowałaby związku przyczynowo-skutkowego, między nakazem, a dużym odsetkiem szczepień. Kilka dni temu pytałem # czy ktoś kieruje się danymi empirycznymi rozstrzygając, że obowiązek szczepień jest korzystny - nikt mi ich nie przedstawił.

Ponawiam zatem pytanie, ponieważ temat ten stał się dzisiaj popularny: czy jakieś badania świadczą o tym, że karanie za brak szczepień i ich obowiązkowość jest najskuteczniejszą metodą zwiększenia odsetka zaszczepionych?

Interesuję mnie też kwestia: czy osoby będące za obowiązkiem szczepień są za wystąpieniem ze strefy Szengen, tak żeby niezaszczepieni Estończycy, Litwini, Finowie, Niemcy, Irlandczycy czy Luksemburczycy nie mogli chodzić po naszych ulicach?

Pozdrawiam ciepło i proszę o rzeczowe odpowiedzi i adresy bibliograficzne badań związanych z pierwszym pytaniem.

#2zdrajcy #korwin
  • 40
  • Odpowiedz
Są one w zasadzie bezwartościowe, ponieważ autorzy zwracają uwagę na skuteczność w zupełnie innym przypadku. Obawiam się, że nieszczepiący swoich dzieci przeciw odrze nie robią tego z lenistwa i w związku z wiecznym odwlekaniem, nie widząc w szczepieniu czegoś ważnego...


@Vealheim: szczególnie, że szczepienia przeciwko grypie trzeba ponawiać w każdym sezonie grypowym.. Raz się zaszczepią, innym razem (z powodu lenistwa, czy braku czasu) - się nie zaszczepią. A część -
  • Odpowiedz
@Ginden: Colego, wnioskować sobie można, co jest właściwe, słuszne i chwalebne, jedynie w celu wskazania niekwestionowanej słuszności, co oczywiście nie oznacza że autorytarnej, łańcucha apodyktycznej dedukcji wniosków opierającej się na aprioryczno-empirycznych aksjomatach bez abrogacji.
  • Odpowiedz
za przymusową izolacją osób chorych np. na gruźlicę


@erbo: ale wiesz, że jest coś takiego jak szpital zakaźny i tak, izoluje się osoby chore na groźne choroby? xD i chorych na ebolę się przymusowo izolowało przy podejrzeniu choroby, geniuszu. I jest to jedna z głównych przyczyn dlaczego nie mamy epidemii eboli w Europie.

HIV to nie dotyczy bo nie przenosi się drogą kropelkową
  • Odpowiedz
  • 1
@Vealheim: możesz podać dane o ilości szczepionych przymusowo i dobrowolnie w krajach trochę bardziej różnorodnych? Chcesz dowodów porównując specyficzną Norwegie z zaledwie 5 milionami osób i ponad dwukrotnie mniejszą Słowenie. Chciałbym zauważyć że w tym temacie i skali jaka podałeś to procenty się nie sprawdzają.
  • Odpowiedz
@Vealheim:

Obowiązek szczepień nie implikuje, że zaszczepionych jest więcej osób, a brak takiego obowiązku, że zaszczepionych jest mniej. Akcje edukacyjne lub promowanie szczepień może przynieść lepszy skutek niż przymus.


Ale jedno nie wyklucza drugiego. Można mieć obowiązkowe szczepienia, i jednocześnie akcje
  • Odpowiedz
@Engma:

brak przymusu może rozleniwiać i przyczyniać się do zmniejszenia liczby zaszczepionych, czyż nie?

Bez badań, a najlepiej ich metaanaliz, możemy tylko gdybać.

To, że ktoś może sobie ubzdurać złą wolę stojącą za jakimś rozwiązaniem, nie jest jeszcze argumentem przeciw temu rozwiązaniu, a raczej przyczynkiem do walki z
  • Odpowiedz
Prośba do wszystkich: nie założyłem tego wątku, żeby z Wami dyskutować na tematy, które nie są związane z pytaniami postawionymi na wstępie.

Dotychczas pojawiły się tylko dwie odpowiedzi, które są z nimi związane:
- link do jednego badania od Sierkovitza, za który jeszcze raz dziękuję (pytanie pierwsze),
- odpowiedź, że obywatele innych państw strefy Szengen, przebywający na terenie naszego kraju, nie muszą się szczepić, ale Polacy muszą - pozbawiona uzasadnienia, ale jednak
  • Odpowiedz
@Vealheim:

Wyklucza jeśli przymus redukuje możliwość działania akcji edukacyjnej w niektórych grupach, nastawia je przeciw szczepieniu lub być może nawet prowadzi do ich powstawania.


Jeśli. A nawet wtedy, przy zredukowanej skuteczności akcji edukacyjnej, wciąż istnieje
  • Odpowiedz
@Vealheim:

Prośba do wszystkich: nie założyłem tego wątku, żeby z Wami dyskutować na tematy, które nie są związane z pytaniami postawionymi na wstępie.


No ale tłumaczę ci właśnie, że pytanie które postawiłeś nie bardzo ma sens w postaci w jakiej je sformułowałeś, a przytoczone przez ciebie przykłady wskazują, że nie rozumiesz jak powinny wyglądać badania które mogłyby potwierdzić/obalić postawioną przez ciebie tezę.

A na koniec jeszcze stwierdzasz, że nie widzisz
  • Odpowiedz
@Neratin:

No dobra, ale o czym chciałbyś dyskutować? O badaniach przeprowadzonych na grupach hipotetycznych osób, które chętnie zaszczepią swoje dzieci jeśli tylko szczepienia będą nieobowiązkowe, i odmówią ich zaszczepienia, jeśli będą nieobowiązkowe?

Nie. Wiesz jak wyglądają prace naukowe poświęcone np. odstraszającemu działaniu kary śmierci? Buduje się np. model podaży przestępstw i analizuje wpływ istnienia kary na ich popełnianie. To oczywiście nie jedyny sposób, ale to samo można zrobić z przymusem szczepień.

Dlaczego nie? Skoro już porównujemy skuteczność szczepień w różnych państwach, to może używajmy
  • Odpowiedz
@durielek:

chorych na ebolę się przymusowo izolowało przy podejrzeniu choroby, geniuszu. [...] HIV to nie dotyczy bo nie przenosi się drogą kropelkową

Ebola też nie przenosi się drogą kropelkową, geniuszu.
  • Odpowiedz
@Vealheim:

Nie. Wiesz jak wyglądają prace naukowe poświęcone np. odstraszającemu działaniu kary śmierci? Buduje się np. model podaży przestępstw i analizuje wpływ istnienia kary na ich popełnianie.


A wiesz, że pomimo że takich prac naukowych napisano dziesiątki, nie udało się jednoznacznie wykazać, że kara śmierci ma albo nie ma działania
  • Odpowiedz
@Neratin:

A wiesz, że pomimo że takich prac naukowych napisano dziesiątki, nie udało się jednoznacznie wykazać, że kara śmierci ma albo nie ma działania odstraszającego?

Jestem innego zdania, ale nie o tym jest ten temat.

Ale
  • Odpowiedz
@Vealheim: Bądźmy radykalni. Oddalmy roszczenia nauk społeczych takich jak socjologia i ekonomia do bycia nauką.
Powiedzmy wprost: w socjologii i ekonomii są problemy nieznane w żadnych innych ustrojach... znaczy się naukach przyrodniczych.
Nie możemy tej wiedzy traktować jako nauki, tylko jako rodzaj próby w miarę systematycznego opisu zjawisk, które z natury nigdy nie poddadzą się pełnemu naukowemu opracowaniu.
Tą neopozytywistyczną szarżą zamykam temat. Proszę się rozejść.
  • Odpowiedz