Z racji wczorajszego święta postanowiłem wybrać się na jakieś obchody, chcąc w ten sposób dać wyraz szacunku dla ŻW i ich bohaterstwa, szczególnie, że wśród bliskich też takowych miałem (chyba materiał na osobny wpis, ale byłby o tym, że nie każdy wyklęty to leśny partyzant, i że nie trzeba wcale było go zastrzelić czy powiesić, by wykląć). Ponieważ miałem plany na popołudnie (w Poznaniu miał się wówczas odbyć jakiś pokaz) wybrałem wcześniejszy wariant: mszę i przemarsz pod pomnik, gdzie miało nastąpić oddanie honorów. Mszy widziałem tylko końcówkę, ale była ładna oprawa - orkiestra, poczty sztandarowe, dużo flag, ale na razie bez kontrowersyjnych gestów. Do czasu.
Msza się kończy, ludzie zbierają się przed kościołem, nawet pokaźny tłumek. Powoli formuje się kolumna, widzę, że rozwija się duży transparent, na którym było coś o pamięci o własnej historii i jakiś dopisek o współczesnych zdrajcach. - Kuźwa, czy w Polsce nie da się uprawiać patriotyzmu afirmatywnego, bez jakichś wtrąceń o zdradach i wrogach, daliby spokój chociaż dzisiaj - zaczynam marudzić. Dziewczyna jednak mówi mi, żebym dał spokój, jeden transparent, wolność słowa, niech sobie idą. No okej.
Marsz rusza, jakimś sposobem dostałem się do przedniej części, i nagle widzę, że oprócz biało-czerwonych opasek i flag zaczyna pojawiać się... mieczyk ONRu. I na czele pochodu nagle wykwitają zielono-białe proporce, jakieś gnoje z opaskami z mieczem. I nagle jak nie rykną w megafon, zachęcając do skandowania. Klasyki: ras sierpę, ras młotę (w wersjach na czerwoną i tęczową hołotę), na drzewach zamiast liści komuniści, duma-duma-narodowa-duma, i jeszcze jakaś rymowanka o zabijaniu czerwonych. Robię zwrot, ewakuuję się na chodnik. Tak się nie bawię. Obrzydliwość. I zadziwia mnie tylko, że reszta tłumu, choć skandujących jest niewielki procencik, nie wyprasza tych psycholi, nie każe im #!$%@?, nie ma siły, żeby odciąć się od tego. A może nie chcą?
Resztę marszu stanowili normalni starsi ludzie, rodziny z dziećmi, grzecznie, bez skandowania, pouśmiechani. Ale na czele oczywiście #!$%@? się cyrk, seans nienawiści, szukanie wrogów, mentalne pały sterczą na marzenie o rzezi, własnoręcznym wymierzaniu sprawiedliwości. W miejsce hołdu dla poległych bohaterów - agresja.
Dlaczego w Polsce dyskurs historyczny, jakakolwiek pamięć zbiorowa musi być tak dewastowana, obesrywana przez ułomne półbydlęta? Dlaczego prawica nie umie się odciąć od nich? Kiedy w Warszawie na pierwszego maja szedłem z Ikonowiczem i próbowali się do nas przyczepić kolesie z KPP z flagą związku radzieckiego, zostali zbesztani i kazano im #!$%@?ć. Podczas marszu przeciwko faszyzmowi w stolicy sytuacja była ta sama - nie dopuszczono piewców stalinizmu do manifestacji. Czyli da się. Wystarczy tylko chcieć. Tym bardziej, że polskiej prawicy czy środowiskom konserwatywno-patriotycznym powinno na tym zależeć: by konstruować patriotyzm godzien podziwu, oparty na solidarności, wolny od nienawistnych konotacji, zachęcający do naśladowania czystością i oddaniem, pracy na rzecz społeczności lokalnych, celebrujący tradycję, ale bez wrogości do wszystkiego co inne, nie przemawiający do wyobraźni najbardziej prymitywnych bojowników o mentalności upośledzonego pitbulla.
@potse: Uważam że Pilecki czy Fieldorf przyklasnęliby idei wycięciu komunistów w pień :) i nie widzę nic złego w hasłach antykomunistycznych na marszu upamiętniających osoby które były przez nich brutalnie KATOWANE i MORDOWANE.
@potse: jasne, zapomnijmy o tym co nas dzieli, slupy skupmy się na tym co nas łączy. Nie poruszajmy drażliwych tematów, skupmy się na bohaterstwie naszych bohaterów. A to skąd się wzięło, czemu służyło, dlaczego w ogóle było potrzebne i jak się to bohaterstwo zakończyło, to można przemilczeć. Przecież wciąż żywi oprawcy naszych bohaterów mogli by się poczuć urażeni...
@potse: może zostanę przez wypok zlinczowany, ale byłem w Berlinie na marszu dla życia, uwierz mi, że bydła tam co nie miara, naprawdę... Mnóstwo społeczności LGBT przede wszystkim, brzydkie lesby, niektóre z cyckami na wierzchu, zachowują się jakby ktoś z obory ich wypuścił. Dużo by o tym bydle można napisać. Podsumowując, nie tylko w polszy takie kwiatki podczas różnego rodzaju marszy.
@Wassimir: ty matole skończony, ONR nie miał nic wspólnego z nazizmem i był tępiony przez okupanta niemieckiego jak i radzieckiego. Poczytaj sobie może o tym ruchu i jego historii.
Idiotom cieszącym się z potencjalnej wygranej Trumpa przypominam, że Trump chce wyprowadzić USA z NATO. Więc zastanówcie się 3 razy zanim coś głupiego napiszecie znowu. #usa #trump #wybory #swiat
Z racji wczorajszego święta postanowiłem wybrać się na jakieś obchody, chcąc w ten sposób dać wyraz szacunku dla ŻW i ich bohaterstwa, szczególnie, że wśród bliskich też takowych miałem (chyba materiał na osobny wpis, ale byłby o tym, że nie każdy wyklęty to leśny partyzant, i że nie trzeba wcale było go zastrzelić czy powiesić, by wykląć). Ponieważ miałem plany na popołudnie (w Poznaniu miał się wówczas odbyć jakiś pokaz) wybrałem wcześniejszy wariant: mszę i przemarsz pod pomnik, gdzie miało nastąpić oddanie honorów. Mszy widziałem tylko końcówkę, ale była ładna oprawa - orkiestra, poczty sztandarowe, dużo flag, ale na razie bez kontrowersyjnych gestów. Do czasu.
Msza się kończy, ludzie zbierają się przed kościołem, nawet pokaźny tłumek. Powoli formuje się kolumna, widzę, że rozwija się duży transparent, na którym było coś o pamięci o własnej historii i jakiś dopisek o współczesnych zdrajcach.
- Kuźwa, czy w Polsce nie da się uprawiać patriotyzmu afirmatywnego, bez jakichś wtrąceń o zdradach i wrogach, daliby spokój chociaż dzisiaj - zaczynam marudzić. Dziewczyna jednak mówi mi, żebym dał spokój, jeden transparent, wolność słowa, niech sobie idą. No okej.
Marsz rusza, jakimś sposobem dostałem się do przedniej części, i nagle widzę, że oprócz biało-czerwonych opasek i flag zaczyna pojawiać się... mieczyk ONRu. I na czele pochodu nagle wykwitają zielono-białe proporce, jakieś gnoje z opaskami z mieczem. I nagle jak nie rykną w megafon, zachęcając do skandowania. Klasyki: ras sierpę, ras młotę (w wersjach na czerwoną i tęczową hołotę), na drzewach zamiast liści komuniści, duma-duma-narodowa-duma, i jeszcze jakaś rymowanka o zabijaniu czerwonych. Robię zwrot, ewakuuję się na chodnik. Tak się nie bawię. Obrzydliwość. I zadziwia mnie tylko, że reszta tłumu, choć skandujących jest niewielki procencik, nie wyprasza tych psycholi, nie każe im #!$%@?, nie ma siły, żeby odciąć się od tego. A może nie chcą?
Resztę marszu stanowili normalni starsi ludzie, rodziny z dziećmi, grzecznie, bez skandowania, pouśmiechani. Ale na czele oczywiście #!$%@? się cyrk, seans nienawiści, szukanie wrogów, mentalne pały sterczą na marzenie o rzezi, własnoręcznym wymierzaniu sprawiedliwości. W miejsce hołdu dla poległych bohaterów - agresja.
Dlaczego w Polsce dyskurs historyczny, jakakolwiek pamięć zbiorowa musi być tak dewastowana, obesrywana przez ułomne półbydlęta? Dlaczego prawica nie umie się odciąć od nich? Kiedy w Warszawie na pierwszego maja szedłem z Ikonowiczem i próbowali się do nas przyczepić kolesie z KPP z flagą związku radzieckiego, zostali zbesztani i kazano im #!$%@?ć. Podczas marszu przeciwko faszyzmowi w stolicy sytuacja była ta sama - nie dopuszczono piewców stalinizmu do manifestacji. Czyli da się. Wystarczy tylko chcieć. Tym bardziej, że polskiej prawicy czy środowiskom konserwatywno-patriotycznym powinno na tym zależeć: by konstruować patriotyzm godzien podziwu, oparty na solidarności, wolny od nienawistnych konotacji, zachęcający do naśladowania czystością i oddaniem, pracy na rzecz społeczności lokalnych, celebrujący tradycję, ale bez wrogości do wszystkiego co inne, nie przemawiający do wyobraźni najbardziej prymitywnych bojowników o mentalności upośledzonego pitbulla.
#polska #zolnierzewykleci #patriotyzm #neuropa #4konserwy #ruchnarodowy #onr
Dodaje zdjęcie na którym widać tych psycholi.
Reszta
źródło: comment_MWrNfuUg3TfqGc1CZbx8CPFB1EO7wZjw.jpg
PobierzJak można iść z płótnem głoszącym "Śmierć Wrogom Ojczyzny" co nie? pieprzeni psychole
Nie poruszajmy drażliwych tematów, skupmy się na bohaterstwie naszych bohaterów. A to skąd się wzięło, czemu służyło, dlaczego w ogóle było potrzebne i jak się to bohaterstwo zakończyło, to można przemilczeć. Przecież wciąż żywi oprawcy naszych bohaterów mogli by się poczuć urażeni...
Becausefucklogic
@danin: wat. Dla mnie raz sierpem, raz młotem i będą wisieć komuniści jest jak najbardziej odwołaniem się do przemocy.
jakbyś dyskutował z komunistami daleko byś zaszedł :) eot.