Wpis z mikrobloga

Idzie pedał ulicą. Nagle z nieba, przy akompaniamencie grzmotów i błyskawic, zlatuje anioł z mieczem. Przykłada mu go do gardła i rzecze:
-Sraj, pedale
Ten był tak wystraszony, że nie było problemu z wykonaniem rozkazu. Ledwo zdążył ściągnąć gacie i poszło...
Anioł pokiwał głową i odleciał.
Roztrzęsiony biedak z trudem doszedł do siebie. Idzie dalej. Nagle sytuacja się powtarza. Z nieba zlatuje drugi anioł, większy i straszniejszy od pierwszego. Miecz, który trzyma, jest potężny.
-Sraj pedale albo zdejmę głowę z Twojego karku!
-Ale przed chwilką pański kolega już...
-Sraj!!!
Ten chcąc, niechcąc, robi co mu anioł nakazał i po pięciu minutach-sukces.
Anioł pokiwał z zadowoleniem głową, rzucił "Dobrze" na pożegnanie i odleciał.
Pedał z trudem się pozbierał. Idzie dalej powolutku, pochlipując i smarkając cichutko.
I wtem huknęło jak nad Hiroszimą. Anioł, który zlatywał z nieba, był ogromny. Dzierżył olbrzymi, płonący miecz wielkości konia.
-Sraj pedale, sraj!!!-huknęło aż poszły szyby w oknach
Pedał nawet nie dyskutował. Ściągnął gacie i męczy,stęka... Po 15 minutach udało się kilka bobków zrobić
-Brawo-powiedział zadowolony anioł-My Cię nauczymy do czego służy dupa
#heheszki #pewniebylo
  • 57