Wpis z mikrobloga

@wspodnicynamtb: Jechałem tamtędy nieco ponad rok temu, niemal pod koniec mojego wojażu (kończyłem w okolicy Szczawnicy), grzało kosmicznie i ten las przy podjeździe był dla mnie prawdziwym ukojeniem, czego niestety nie można powiedzieć o nachyleniu. Chociaż jestem typowym góralem, to męczyłem się tam nieziemsko.
P.S. Od strony Kamienicy ta skarpa nie będzie miała większej skali trudności? Bo pamiętam baardzo długi i momentami stromy zjazd.
  • Odpowiedz