Powieść kryminalno-obyczajowa, której akcja osadzona jest w czasie gorączki złota w XIX-wiecznej Nowej Zelandii, jedna z lepszych tego rodzaju, jakie było dane mi czytać. Czytelnik odkrywa misternie skonstruowaną fabułę po kawałku, lecz nie po kolei, oczami kilkunastu bohaterów, a wszystkie elementy układają się w zgrabną, niewymuszoną całość, jednakże warto cały czas mieć na uwadze przestrogę jednej z postaci:
Nie powinno się nigdy brać prawdy opowiedzianej przez jednego człowieka jako własnej.
Polecam przekonać się samemu, czy porównania do Imienia róży są przesadzone, nie zrażając się objętością książki. [ #bookmeter ]
Polecam przekonać się samemu, czy porównania do Imienia róży są przesadzone, nie zrażając się objętością książki.
Nie, najpierw Ty mi powiedzieć, potem ja się przekonać. Rozumiem, że powieść jest dobra i quasi-kryminalna, ale na tym się podobieństwa między nią a Imieniem Róży kończą czy zaczynają? Also, Wahadło Foucaulta czytałaś?
Wszystko, co lśni
Eleanor Catton
Powieść kryminalno-obyczajowa, której akcja osadzona jest w czasie gorączki złota w XIX-wiecznej Nowej Zelandii, jedna z lepszych tego rodzaju, jakie było dane mi czytać. Czytelnik odkrywa misternie skonstruowaną fabułę po kawałku, lecz nie po kolei, oczami kilkunastu bohaterów, a wszystkie elementy układają się w zgrabną, niewymuszoną całość, jednakże warto cały czas mieć na uwadze przestrogę jednej z postaci:
Polecam przekonać się samemu, czy porównania do Imienia róży są przesadzone, nie zrażając się objętością książki.
[ #bookmeter ]
Nie, najpierw Ty mi powiedzieć, potem ja się przekonać. Rozumiem, że powieść jest dobra i quasi-kryminalna, ale na tym się podobieństwa między nią a Imieniem Róży kończą czy zaczynają? Also, Wahadło Foucaulta czytałaś?
Jeszcze nie, acz jest na mojej (długiej) liście.