Wpis z mikrobloga

Jest gdzieś dostępny system antyplagiatowy, z którego korzystają uczelnie. Kurde szukam i szukam, same dema itd. i mogłoby się wydawać, że nie ma tego nigdzie, alenie uwierzę, że studenci sobie tego nie #!$%@?. No nie uwierzę! :)
Proszę Mirki o pomoc :<
#antyplagiat
  • 9
@ckiler: A co w tym dziwnego? Nie rozumiem./
@goferek: Ja np. chciałbym sprawdzić z ciekawości.

W ogóle dlaczego ludzie, jeżeli nie mają nic ciekawego do powiedzenia, to się #!$%@?ą, zamiast przewinąć dalej. Skąd ja wiedziałem, że najpierw będę się musiał tłumaczyć, po co mi to. A #!$%@? was to obchodzi. Zadałem konkretne pytanie.
@oner: Gówno a nie wyjdzie ogromny plagiat. To nie działa w ten sposób. Moja rada jak chcesz sobie sprawdzić: wysupłaj te 50zł. Ile razy będziesz pisał pracę dyplomową w życiu? Dwa? Moja praca była przepuszczana dwa razy. W "oficjalnym" przepuszczeniu wpisali, że jest "splagiatowana" w 0.00%, w tym jak sam sobie sprawdzaiłem 0.03 % :P
@Madbest: Wolałbym jednak #!$%@?ć :) Bo samodzielnie pisana, ale cholera to wie jak to działa i swoją i kobiety pracę chciałem za ciekawości przepuścić przez toto. To że praca plagiatem nie jest to sam wiem :P Dlatego szkoda mi kasy.
@oner: To zasadniczo, musze cie zmartwic, ale nie uda ci sie tego "#!$%@?". Z prostego powodu: zeby to dzialalo ktos musialby miec dostep codzienny do tej bazy, bo jak sobie ktos kiedys cos nawet ogarnal to juz jest to od dawna zdeaktualizowane. Jeśli nie splagiatowałes to się nie martw tylko pamietaj o oznaczaniu cytatow itd, wtedy sa one inaczej liczone i nie beda zaliczane do czesci splagiatowanej. Jesli chcesz miec pewnosc
@Madbest: Wiesz jak to jest, finiszujesz, to tak dla pewności się wszystko sprawdza pod każdym kątem, ale znowu kasy szkoda. W sumie to żadna cebula, po prostu myślę, że nie warto, skoro wiem, że plagiatem nie jest a 50 zł wypieprzyć "z ciekawości" to głupota a nie "nie cebula". :)
Ale dzięki za pomoc