Wpis z mikrobloga

Mirki (zwłaszcza te starsze) - potrzebna pomoc. Na #studbaza piszę pracę zaliczeniową. Temat pracy to "Sieć bez sieci. Rzecz o rynku gier komputerowych w dobie PRLu". Mile widziane Wasze wspomnienia związane z pierwszymi domowymi komputerami, wspólnym osiedlowym ciupaniem, konkretne tytuły, ciekawostki... Czyli innymi słowy wszystko. Mogę opisać to sucho, naukowo. Tylko sęk w tym, że nie chce. Ktoś pomoże?

#prl #gry #amiga #commodore #staregry #studbaza #bajtek #zxspectrum #atari #retrogaming
  • 24
  • Odpowiedz
@patrykmajster: pierwszym, co się zainteresuj, to giełda przy Grzybowskiej w Warszawie i Stadion XXlecia. Te dwa miejsca kręciły cały rynek. Inna sprawa, że PRL, do 89, to tylko import z Niemiec, Włoch, Węgier - czego dokładnie szukasz, jakich ram czasowych
  • Odpowiedz
@patrykmajster: Ciężki temat, bo niewiele można napisać. Granie na amidze czy Atari zaczęło się w latach 90 czyli po PRL. W PRLu to się szło pograć w piłkę z kolegami a nie grać na kompie czy innym wynalazku.
  • Odpowiedz
@czeki21: Co do Amigi - piwrwsze modele pojawiły się w '85, więc zapewne nieliczni szczęśliwcy mieli z takim sprzętem do '89 styczność. Takich szczęśliwców szukam. Co do Atari, to choćby model 2600 wyszedł w '77, więc tu sytuacja jest trochę prostsza. Z ciekawości - ile masz lat?
  • Odpowiedz
@patrykmajster: Osiedlowym ciupaniem w PRL, że niby za PRL przez LAN się grało? Nie kumam - szczególnie w kontekście tytułu "Sieć bez sieci". Ja sobie nie przypominam poza GUS-em sieci LAN, a co dopiero do wspólnego osiedlowego grania :) Bardzo niefortunne sformułowanie tytułu - wprowadza w błąd.

Giełda w Katowicach, ale kto pamięta gdzie to było (komputery, akcesoria, upgrady sprzętu) ;)
Poza tym - sprzęt i gry do nabycia głównie w
  • Odpowiedz
Juz niedługo bedzie 30. Amige 600 miałem na początku lat 90 (mega lans na osiedlu bo koledzy mieli Amigi 500+ i comodore 64 ). Co do Atari 2600 też miałem około 89 roku ale była to podróba nawet nie wiem jak sie nazywała. Z bratem zajechaliśmy niejednego Joystika takie to były emocje i siła.
  • Odpowiedz
@wielki_c0mputator: Nie wprowadza, jeśli zna się kontekst. Pracę tworzę na zajęcia z Podstaw komunikacji sieciowej metodą komparatystyczną (porównawczą) i staram się wskazać mechanizmy podobne do czasów współczesnych. Jeśli wiemy, że pirackie rozgłośnie radiowe czy rozgłośnie harcerskie puszczały sygnał z kaset z grami w eter, a ten sygnał mogłeś sobie na kasetę nagrać i taką grę następnie odpalić na swoim C= 64... to możemy założyć, że ten roceder to pradziadek torrentów. Naciągane?
  • Odpowiedz
Posiadałem Amigę 600 od początku lat 90. Kiedy tylko opanowałem obsługę X-Copy/D-Copy (soft do kopiowania całych dyskietek z korekcją błędów, kopiowaniem do kilku stacji równolegle) zacząłem regularnie wymieniać się grami z kumplami z osiedla. Zadarzało się, że w sklepach z grami można było poprosić o nagranie jakiegoś starszego tytułu, którego nie było już na półkach.
  • Odpowiedz
@patrykmajster: Aha to teraz kumam. To zmienia mi pkt widzenia :) Widzisz ja to sobie przetłumaczyłem, że może chodzi o LAN - jest sieć, ale tak naprawdę nie ma :P Dodatkowo wprowadziła mnie w konsternację wiedza o tym, że faktycznie już wtedy sieci istniały, ale dla większości ludzi w PRL-u to była abstrakcja.
  • Odpowiedz
@wielki_c0mputator: Chodzi mi generalnie o to, że nie wyobrażamy sobie dzisiaj grania bez sieci. Wydaje się to absolutnie nierealne. Pomimo braku Internetu w tamtych czasach rynek gier komputerowych tętnił życiem. Interesują mnie też nietypowe rozwiązania techniczne. Wyczytałem niedawno, że dało się robić backup dyskietek za pomocą... VHSu! Taktyka podobna jak w przypadku kaset magnetofonowych, tylko pojemność większa - ponad 100 dyskietek mogłeś na takiej kasecie VHSie zmieścić! Za cholerę nie wiem
  • Odpowiedz
Kontynuując:
1. Z jakimi platformami mieliście styczność?
2. Czy pamiętacie konkretne tytuły, przy których spędziliście długie godziny?
3. Jakieś wspomnienia z giełdy?
4. Może ktoś nagrywał gry, które były puszczane w radiu?
Jak coś przyjdzie do głowy, to jeszcze zapytam.
  • Odpowiedz
@patrykmajster: Rzecz o magnetofonie do Atari - XC12:

Magnetofon bardzo popularny w Polsce jedynie kolorystycznie zgodny z linią XE. Produkcja tajwańska. Poważną wadą tego magnetofonu były częste błędy transmisji z powodu złego dostrojenia obwodów dyskryminatorów częstotliwości, złej jakości styki przewijania powodowały ruch taśmy w czasie, gdy powinna pozostać nieruchoma.

Humorystycznie wyglądały rozmowy pani przyjmującej sprzęt do naprawy w serwisie firmy PZ Karen:

Klient przynosi magnetofon XC12 w pudełku i chce oddać
  • Odpowiedz
@patrykmajster:
1. Platforma, a właściwie konsola na bazie oryginalnych bebechów z Atari Pong + samoróbka obudowa z 2 analogowymi joyami. Całość podłączana do prawilnego czarno-białego Antaresa przez wejście antenowe. Po podłączeniu w pełnym napięciu i skupieniu poszukiwanie sygnału AV :) A wszystko dla sesji Pong-a w 2 wersjach do wyboru - "tenis lub koszykówka".
Później Atari 65XE ze stacją 1050 i magnetofonem, który "nie staje" (na szczęście choroba magnetofonu nie była
  • Odpowiedz