Wpis z mikrobloga

#bookchallenge #ksiazki #bookchallenge2015
Jakoś nie miałem czasu/chęci opisywać, ale jako, że weekend i nudy, to czemu nie. Co prawda #nowymaciejpsuje i i tak nie mogę zajrzeć do historii z zeszłego roku, także gratuluję @m__b, wyboru nowego programisty, czy to zostanie jakoś naprawione? Czy już tak zostanie?

Tytuł: Książę
Autor: Nicolo Machiavelli
Stron: 144
Licznik: 1/x
Opinia: Świetne i bardzo przenikliwe dzieło z 1532 roku, aktualne w wielu kwestiach do dziś, podobnie jak Sztuka Wojenna Sun Tzu. Książka ta jest poradnikiem sprawowania władzy, w której na wnikliwie przeanalizowanych przykładach z historii, Nicolo przekazuje niezbędne informacje do sukcesywnego panowania nad krajem. Po przeczytaniu można się przekonać, że możni tego świata stosują wiele z tych metod, są one uniwersalnie opisane i z całą pewnością wyprzedzają swoją epokę, geniusz Machiavelliego i bezbłędna retoryka, polecam. Kilka cytatów:

Chcę iść do piekła, nie do nieba. W piekle będę miał towarzystwo papieży, królów i książąt, a w niebie są sami żebracy, mnisi, pustelnicy i apostołowie.

Politykowi nie wolno być niewolnikiem własnych słów.

Ludzi należy albo zjednywać sobie pieszczotą, albo niszczyć, bo za drobne krzywdy będą się mścili, a doznawszy wielkich, nie będą już w stanie


Tytuł: Skazani na Shawshank
Autor: Stephen King
Stron: 512, aczkolwiek książka wydaje się krótka, może jakieś wydanie kieszonkowe...
Licznik: 2/x
Opinia: Nie trzeba chyba przedstawiać fabuły i autora. Książka dobra, wciągająca, lepsza od filmu pod względem krwawości i bezwzględności współwięźniów wobec głównego bohatera, co niewątpliwie dodaje klimatu.

Tytuł: K-PAX
Autor: Gene Brewer
Stron: 216
Licznik: 3/x
Opinia: Dobra książka, do samego końca nie wiemy co jest prawdą, a co urojeniami. Przez całą podróż razem z protem (główny bohater, który trafia do szpitala psychiatrycznego i twierdzi, że jest przybyszem z planety K-PAX), poznajemy historię jego planety i podróży w kosmosie. Na pewno książka ma większą głębię niż film, a to czy na końcu tej przygody uznamy, że prot jest przybyszem z kosmosu, czy jednak człowiekiem, który przeżył głęboką traumę pozostawiam każdemu czytelnikowi do rozstrzygnięcia.
Kolejne części są gorsze, ale nie są odcinaniem kuponów od części pierwszej.

Tytuł: Cel Snajpera
Autor: Chris Kyle
Stron: 432
Licznik: 4/x
Opinia: Interesujące wyznania najskuteczniejszego amerykańskiego snajpera Chrisa Kyle'a (najwięcej strzałów kończcących się wyeliminowaniem wroga, taki odnotowany strzał musi być poświadczony przez innego żołnierza). Interesująca historia, miejscami trochę się ciągnie. Obowiązkowa pozycja dla ludzi interesujących się wojskiem i siłami specjalnymi. Można poznać parę smaczków odnośnie amerykańskich wojsk i poszczególnych oddziałów. Istnieje kult boskości wśród tych elitarnych oddziałów, każdy z nich uważa się za kogoś specjalnego i najlepszego, żołnierze w innych jednostkach to #podludzie, to mi się trochę nie podobało, nie tyle powodowało zły odbiór książki, ale po prostu, żałosne zachowanie, ale rozumiem, że w celu rozładowania stresu itp. można wybaczyć.

Tytuł: Mówca Umarłych
Autor: Scott Orson Card
Stron: 374
Licznik: 5/x
Opinia: Dobra kontynuacja Gry Endera, która według mnie jest świetną książką SF. Żeby nie zdradzać dużo fabuły, w tej części możemy zobaczyć świat po zabiciu Robali, który swojego bohatera zamienia w oprawcę i skazuje na banicję. Wiele lat po tych wydarzeniach odkryto planetę na której istniały warunki do życia i na której istniały istoty, które później zostały nazwane pequeninos, czyli prosiaczkami. Może się to wydawać absurdalne dla czytelnika, ale w mojej opinii jest, to świetne przedstawienie istot pozaziemskich, bez zbędnego silenia się na wymyślenie niestworzonej nieczłekokształtnej istoty. O ile dalej ta książka siedzi w ramach SF, to teraz skłania się w stronę filozofii społecznej w czasach ekspansji ludzkości w kosmosie i próbie poradzenia sobie z nowoodkrytym gatunkiem, mając w perspektywie zniszczenie innego inteligentnego gatunku kilka set (czy może tysięcy) lat wcześniej. Polecam każdemu fanowi SF.

Tytuł: Człowiek w Ogniu
Autor: A.J. Quinnell
Stron: 320
Licznik: 6/x
Opinia: Miałem spory problem ze znalezieniem tej książki, czy to po angielsku czy polsku. Po długich poszukiwaniach udało się ją odnaleźć, i nie zawiodłem się. Na jej podstawie powstała ekranizacja (a nawet dwie, tej starszej nie oglądałem), jedna z Denzelem Washingtonem w roli głównej zrobiła na mnie duże wrażenie, jeden z moich ulubionych filmów. Książka zarysem fabuły nie odbiega badzo od filmu, lecz szczegółami rożni się bardzo. W książce poznamy o wiele więcej szczegółów nt. życia głównego bohatera, jak i dziewczyny, którą ochrania. Fabuła w książce jest bardziej krwawa i bezwględna, nie ma żadnych upiększeń, dodatkowo można powiedzieć, że książka nie kończy się happyendem, a powiedzenie 'zemsta najlepiej smakuje na zimno' oddaje w pełni jej charakter.

Tytuł: Nowy wspaniały świat
Autor: Aldous Huxley
Stron: 256
Licznik: 7/x
Opinia: Nie trzeba tej książki przedstawiać. Genialna antyutopia, która pomimo swego wieku, nie traci na aktualności i świeżości. Świetna w zestawieniu z Rokiem 1984 Orwella. Rok 1984 przeczytałem jakiś czas temu i długo nosiłem się z zamiarem przeczytania Nowego wspaniałego świata, polecam każdemu obie te pozycje.

Tytuł: Ślepowidzenie
Autor: Peter Watts
Stron: 408
Licznik: 8/x
Opinia: Bardzo interesująca próba przedstawienia spotkania z inteligentną cywilizacją z którą nie potrafimy się porozumieć, nie wiemy czy chce nas zabić, porozmawiać, czy jesteśmy dla niej jak dla człowieka mrówka, która idzie niewiadomo gdzie niewiadomo po co, nie wiadomo czy myśli, czy porusza się za pomocą instynktu, czy idzie na ślepo, ale jakimś sposobem trafia do celu. Pan Watts przygotował się dość dobrze do napisania tej książki, konsultował ją z paroma osobami z zakresu fizyki czy astrofizyki. Parę razy musiałem wpisać kilka pojęć w wyszukiwarce, aby dowiedzieć się co one znaczą. Każdy entuzjasta życia pozaziemskiego powinien, to przeczytać.

@Ned: 18 książek w miesiąc? Wow. Jak Ty to zrobiłeś?
  • 5
18 książek w miesiąc? Wow. Jak Ty to zrobiłeś?


@UlfNitjsefni: Rzuciłem gry komputerowe, ograniczyłem bezproduktywne przesiadywanie przed kompem, do tego stałem się posiadaczem Kindla i samo leci. W sumie to sam się dziwię, bo wcześniej mój roczny przerób nie przekraczał 12 książek.

BTW Narobiłeś mi ochoty na Ślepowidzenie.
@UlfNitjsefni: Jak dla mnie zdanie "do samego końca nie wiemy co jest prawdą, a co urojeniami" to niezły spoiler.
Co do "Ślepowidzenia" - Watts jest biologiem oceanicznym. Pamiętam, że robiłem przerwy na czytanie wikipedii. Dużo ciekawostek medycznych. No i super pomysł na homo sapiens vampiris.
Jak dla mnie zdanie "do samego końca nie wiemy co jest prawdą, a co urojeniami" to niezły spoiler.


@lort: czy ja wiem... Nie powiedziałbym, bo nie wiemy, na końcu też nie wiemy :)

@Ned: Rozumiem. Może też tego spróbuję :P Kindle zmienia perspektywę, teraz bez Kindla to jak bez ręki. Masz nowego? Ja na starym czarnym Kindlu siedzę, myślę nad przejściem na podświetlany ekran itp bajery.

BTW Narobiłeś mi ochoty
@UlfNitjsefni: Mam Touch 7. Bez światełka, ale i tak daje radę. Dopóki nie miałem do czynienia z czytnikiem, zupełnie nie potrafiłem sobie wyobrazić jego atutów.

IMO największy atut czytnika to błyskawiczny dostęp do literatury, na jaką w danej chwili ma się ochotę. Nie muszę szukać niczego w bibliotekach, ani robić wycieczek do księgarni.

Jak lubisz SF


Bardzo lubię dojrzałe i trzymające się kupy sci-fi.