Wpis z mikrobloga

  • 23
Polecanie talizmana i osadnikow catanu w tagu #grybezpradu to jak polecanie zbigniewa holdysa w tagu #muzyka. Miejcie litosc, nostalgia to przyjemne uczucie ale te gry sa slabe.

  • 21
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Android
  • 5
@Airbooz: zamiast talizmana claustrofobia, descent, mage knight (przygodowe w klimacie fantasy).
Zamiast osadnikow: agricola, tzolkin, osadnicy narodziny imperium (rodzinne z wymaganym mysleniem i motywem rozbudowy).
  • Odpowiedz
@Zorak: Zgodzę się, że to gry nie z najwyższej półki, ale Mage Knight i Talizman to mimo wszystko trochę inny kaliber. Znacznie łatwiej będzie przekonać kogoś, kto nigdy nie grał w planszówki, do gry pokroju Talizmana.
  • Odpowiedz
@Airbooz: @Zorak: Nawet Wiedźmin pomijając błędy jest IMHO lepszy od Talizmana... Interakcja mniej więcej taka sama, ale już questy są ciekawsze od łażenia w kółko i expienia...
Oprócz tego jeszcze polecę Magię i Myszy, Posiadłość Szaleństwa, Eldrich Horror, Cyklady, Zombicide, Ghost Stories, Chaos w Starym Świecie...
Zamiast Osadników polecę to samo co Zorak + jeszcze Suburbia, Epoka Kamienna, Dziedzictwo: Testament Diuka de Crecy, Dixit, Robinson Crusoe
  • Odpowiedz
@Nietopesz: Zawsze pada ten argument ( ͡º ͜ʖ͡º) A moim zdaniem łatwiej przekonać do Descenta, bo są ładne figurki, zasady bardzo proste i jest historia, a nie łażenie w kółko żeby w końcu wejść poziom wyżej... Równie dobrze, można zacząć od Wysokiego Napięcia. Zasady równie łatwe, a są pieniądze do wydawania, więc nowym może kojarzyć się z czymś co znają - monopoly xD
Kolejna prosta
  • Odpowiedz
@RottenKitten: Zgadzam się w pełni, tutaj chodziło mi akurat o porównanie tych dwóch gier, a MK do gier z prostymi zasadami nie należy. Ja zaczynałem od Eldritch Horror, którego sam rozpracowywałem i nie było źle, jednak jest różnica miedzy osobą, która chce grać w planszówki, ale nigdy nie miała okazji, a osobą, która jest od razu do tego negatywnie nastawiona, choć nigdy nie grała. Znacznie łatwiej przychodzi to osobom z
  • Odpowiedz
@Nietopesz: Jak ktoś jest negatywnie nastawiony ("co, w chińczyka chcesz grać? weź Mati chodź na piwo lepiej") to ciężko przekonać w ogóle. No i wydaje mi się, że lepiej zaproponować coś z sensowną interakcją między graczami + proste zasady (jak Descent albo zombicide). Lepiej już dołożyć te 50 zł... :)
  • Odpowiedz
@RottenKitten @Nietopesz : W/g mnie dużo łatwiej jest kogoś przekonać grą śmieszną. Np. Wiochmen Rejser czy Zombiaki. Bo przecież co innego grać "na poważnie" a co innego do śmiechu. Jakoś te śmieszne łatwiej opornym wchodzą. Przynajmniej ja tak to widzę.
  • Odpowiedz
via Android
  • 3
@Airbooz: generalny problem z talizmanem to ogromna losowosc, rzut kostka los - idzies w lewo badz prawo ok masz zajebisty wybor - ciagniesz karte -los, walczysz z potworem -rzut kostka los. Niby grasz, dzieje sie jakas przygoda ale w zasadzie nie masz wplywu na to co sie dzieje.
  • Odpowiedz
via Android
  • 4
@RottenKitten: @snoopek sa gry proste i prostackie, ostatnio tez czesciej kupuje gry latwe w tlumaczeniu i szybkie ale wymagajace troche myslenia. Losowosc jest fajnym dodatkiem do innej mechaniki gry a nie w 70% cala gra (na ciebie patrze takizmanie). Np taki roj, zombicide, tzolkien wytlumaczysz zasady w 10-15 min max ale pozniej gre "masterujesz" przez wiele partii. I to takie gry sa najlepsze.
  • Odpowiedz
@Zorak: Ja się zgadzam z tym. W Magię i Miecz grałem dwa razy. Tyle mi wystarczy, wolę coś lepszego. Natomiast ludzie, którzy nie grali w planszówki jak widzą przed sobą grę to myślą "dzieci, chińczyk, debil". Ale jak jak namalujemy im grę śmieszną to nagle jakby mniejszy wstyd grać. No bo przecież to nie na serio tylko dla żartu. Stąd do pewnych ludzi nie trafisz prostymi zasadami tylko żartem. Wiem,
  • Odpowiedz
via Android
  • 4
@snoopek: z drugiej strony juz ich zaciekawisz ze planszowki potrafia byc naprawde wymagajace i fajne wejdzie taki pytajac sie o tytul i kupi talizmana po czym sie zrazi do planszowek :-D "gralem w polecanego talizmana, turlasz kostka i ciegniesz karty, nuuuda" ;-)
  • Odpowiedz
@Zorak: Ja z #rozowypasek spotykamy się regularnie u kumpla i razem z innymi ciśniemy w 7 Cudów głównie, ale od ostatnich kilku razy wygrywa Cytadela. Osadników też przerabialiśmy, mi się np. nie spodobało, a reszta jest zachwycona. Sporo też graliśmy w Wsiąść Do Pociągu, Kolejkę (PRL) też testowaliśmy i bardzo się wszystkim podobało :D A w najbliższym czasie mamy do stestowania Horror w Arkham.
  • Odpowiedz
@Zorak: Talizman jest jak Eurobiznes- stare, kultowe, wydaje Ci się że super ale jak zagrasz po kilku latach to okazuje się, że oprócz rzucania kostką i zbierania kart niczego interesującego tam nie ma. Liczy się głównie szczęście, kto stanie na Wiedniu i Insbruku:P

@CienkiPPP: Cytadela jest super, 7 cudów też mi się bardzo podobało, polecam Agricole. Jesli chodzi o Kolejkę to jest ok ale tylko na kilka rozgrywek,
  • Odpowiedz
Zamiast osadnikow: agricola, tzolkin

@Zorak: Osadników to Ty szanuj, mnóstwo ludzi wprowadziłem w planszówki dzięki tej grze. Sam tez od niej zaczynałem.
Nie wyobrażam sobie by Tzolkin (uwielbiam tę grę) potrafiła zrobić to samo. Znacznie więcej zasad, sporo symboli o których trzeba pamiętać i dla poczatkujących graczy pierwsza czy dwie pierwsze rozgrywki są ciężkie i często zniechęcające. Osadnicy wszystkim zawsze przypadli do gustu.
Prędzej bym Smallworld wymienił, Thurn und taxis,
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@venomik: ja moja dziewczyne wprowadzalem od agricoli, kumpli od dooma czy zombicide. O ile planszowki nie maja duzo tekstu na kartach ktore sa tajne to wprowadzenie nie jest trudne.
  • Odpowiedz
@Zorak: Widzisz, ale kupiłem z sentymentu i nie żałuję. Gra jest chyba najładniej wydaną planszówka jaką posiadam, mój ziomeczek od wh40k pomalował pięknie wszystkie figurki, a dodatki wprowadzają alternatywne zakończenia, które naprawdę przyspieszają rozgrywkę i nie jest tak źle. W talizmana trzeba modować, #!$%@?ć parę spelli (spell który zamienia w żabę lub zabija postać, którą pompujesz od 2 godzin to przesada imo). Możesz pododawać statystyki na początku, zmniejszyć ilość potrzebnych
  • Odpowiedz