Wpis z mikrobloga

@DarkAlchemy: u nas było raz tak że przychodzimy na zajęcia z taką durną babą z ostro trudnego przedmiotu, i każdy boi się zapytać jak poszło, w końcu jeden kolega się odważył a ona mu na to
- postawiłam tylko trzy dwójki...
wszyscy w szoku niemożliwe, lecz po chwili dodała
- reszty nawet nie czytałam, takie głupoty nie było czego czytać nie psułam sobie nerwów
  • Odpowiedz
  • 43
@DarkAlchemy: jak dla mnie to akurat nie jest normalne, bo nie wierzę w to ze nikt sie nie przygotował. Jezeli nikt nie zdaje to wina lezy po stronie prowadzącego a nie studentów.
  • Odpowiedz
@mojwa: U mnie na studiach pierwszy egzamin na pierwszym roku był z takim starym poczciwym doktorem. Egzamin miał identyczny schemat od wieeelu lat. Zagadnienia się oczywiście zmieniały, ale dzięki temu, że wiadomo było jak egzamin wygląda, tylko pojedynczy imbecyle nie byli w stanie go zdać. Mój rocznik egzamin zdał cały, minął jakiś czas i na uczelnie przyszła pierwsza fala gimbazy - rocznik 86. Jak nietrudno się domyślić egzamin uwalili wszyscy.
  • Odpowiedz