Wpis z mikrobloga

@Seiki: Grało się podstawówce, oj grało. Ogarnąłem całą grę bez kodów, później dla zabawy z kodami, ale parcia na ostatniego bosa po pierwszym przejściu nie miałem... :P
  • Odpowiedz
@Seiki: Ja to pokazałem mamie. Wciągnęło ją to tak że jak nie mogła przejść jakiegoś poziomu to potrafiła mnie obudzić o 2-3 w nocy żebym jej przeszedł jakiś kawałek.
  • Odpowiedz
@Seiki: Nie narzekam. Ale do tej pory nie nauczyła się grać w gry. Jak jej podrzucę jakąś grę to później mam spokój na przynajmniej rok:P Ale teraz już nie chce żebym jej przechodził tylko tłucze tygodniami jeden poziom aż go przejdzie.
  • Odpowiedz
@Seiki: Specjalnie kupiłem z serii Klasyka dla Smyka :D
@Nakata: Co jak co, ale akurat Kapitan Pazur do łatwych gier nie należy.
@Queltas: Jak to z tymi kodami było, zapisy chyba nie działały, ale można było zaczynać od kolejnych etapów?
  • Odpowiedz
@Queltas: Dzięki, zagrałbym sobie, ale najchętniej jedynie z kodem na nieskończoną ilość żyć. Ostatnio jak grałem, to po dwóch pierwszych mapach zostały mi 3 życia, a nie chce omijać wszystkich ukrytych miejsc ;)
  • Odpowiedz