Wpis z mikrobloga

Ostatnio rozmyślałem, nad pewną sprawą, która dotyczy mojego życia i związków z #rozowepaski Wyobracacie sobie, że chorujecie na poważną chorobę genetyczną. Ma ona wpływ na wasze teraźniejsze życie, czy tego chcecie, czy nie. Dodatkowo nie wiadomo, jak będzie się ona rozwijać w przyszłości. Nie wiadomo, czy będziesz funkcjonował w miarę normalnie, czy będziesz przykuty do łóżka i wymagał całodziennej opieki, czy umrzesz przed czterdziestką. Aktualnie mój stan jest dobry. Z wyglądu i codziennego zachowania nie da się stwierdzić, że na coś choruję. Tutaj powstaje pewien problem. Załóżmy, że umawiam się na #randka Dziewczyna jest zainteresowana dalszą znajomością, więc się regularnie spotykamy. Kiedy powiedzieć jej, że choruję? Sama do tego nie dojdzie, bo tak jak pisałem tej choroby nie widać. Rozmyślałem nad tym i uważam, że nie ma idealnego rozwiązania.

Mogę jej powiedzieć o tym na pierwszej randce, ale gdybym to zrobił, to by zwyczajnie uciekła, ewentualnie mocno się zniechęciła.
Mogę jej powiedzieć o tym na X randce, ale wtedy może się mocno rozczarować, bo już zdążyła się zauroczyć i nie zechce ze mną być (ma do tego pełne prawo). Jednocześnie będzie mieć pretensje, że nie powiedziałem jej o tym wcześniej i marnowałem jej czas.

Dodatkowo dochodzi sprawa dzieci. Choroba jest dziedziczna, więc dziecko ma 50% szansy że będzie chore, lub 50% szansy, że będzie zdrowe. Wiem, że istnieje adopcja, ale większość kobiet z czasem chce mieć własne dzieci. Także znowu nie wiadomo kiedy poruszyć ten delikatny temat. Przecież nie będę o tym mówić na pierwszej randce. Z kolei jak poruszę ten temat na X randce, to znowu istnieje ryzyko, że tego nie zaakceptuje i ponownie będą pretensje, że marnowałem jej czas.

Istnieje też sprawa zarobków i ewentualnej opieki. Mogę zarabiać dużo, ale po przejściu poważnego zabiegu neurochirurgicznego nie będę zarabiał przez kilka miesięcy i jednocześnie wymagał codziennej opieki do czasu, aż będę ponownie samodzielny. Zabieg może się nie udać i wtedy będę wymagał opieki do końca życia. Nie każda kobieta temu podoła, a przecież nie będę się pytał jak idiota na drugiej randce, czy da radę przez to przejść (może dojść do takiego zabiegu, ale nie musi).

Spotkałem też kobietę, która była związana z facetem chorującym na to samo co ja. Facet zmarł, zapytałem się jej, czy go kochała. Odpowiedziała bez wahania "tak". Zapytałem się, czy gdyby wiedziała przed ślubem, że jej facet na to choruje, to czy ponownie by się z nim związała. Nic nie odpowiedziała, tylko odeszła w milczeniu.

Mogę być też sam do końca życia, ale zwyczajnie tego nie chcę.
#feels #zwiazki
  • 10
  • Odpowiedz
@dziobnij: Ja bym nie mówił od razu. W końcu każdego może dopaść choroba i może kiedyś zostać przykuty do łóżka. Z drugiej strony jeśli będzie ogarnięta to też powinna myśleć o tym w ten sposób. No chyba że jesteś pewny że zostało Ci powiedzmy 5 lat.
  • Odpowiedz
@dziobnij: To normalne że ludzie chorują i umieraja, musimy się z tym pogodzić, ty ja i każdy inny na mikroblogu. Ale nie możesz ryzykować że przekażesz chorobę dziecku. Jeśli nie ma sposobu żeby je przed tym zabezpieczyć zrezygnuj z posiadania dzieci. Możesz poszukać kobiety która dzieci nie chce albo nie może ich mieć i wtedy będziecie razem szczęśliwi. Daj się poznać ale dość szybko kiedy będziecie już ze sobą dość
  • Odpowiedz
  • 0
@DexterFromLab: Dzieci to tutaj chyba najmniejszy problem. Kobieta może się poddać sztucznemu zapłodnieniu chociażby i tak to będzie jej dziecko , wiec ona pod tym względem nie wiele traci. Dużo ważniejsza jest kwestia choroby, samodzielności chorego. To może odstraszać.

Bardzo trudna sytuacja. Na początku nie ma co mówić, nie musisz się spowiadać od razu ze swojego zdrowia. Jednak jak juz się zacznie robić poważnie chyba wypadało by powiedzieć. Jednak trudno
  • Odpowiedz
@Variv: Kobiety uciekną jak powiesz że masz taki problem na początku. Sprawa jest trudna. Na pewno nie możesz kłamać. Ale tak jak mówiłem, wszyscy umrzemy a to tylko kwestia tego kiedy i w jakich okolicznościach. Możesz przeżyć jeszcze ludzi których dzisiaj znasz a zginą np w wypadku. Nie myśl o tym po prostu się z tym pogódź. A z miłością nic na siłę. Zawsze możesz być singlem i ograniczyć się
  • Odpowiedz
  • 0
@DexterFromLab: Chyba nie chorujesz na nic przewlekłego, nie da się o tym nie myśleć. Tym bardziej jeśli to poważna choroba. Nikt mu mówi o klamaniu, tylko o tym kiedy powiedzieć dziewczynie o swoim zdrowiu. Gdyby autor chciał by być singlem to nie miał by problemu, tego nie chce dlatego ma problem
  • Odpowiedz
@dziobnij: Wszystko zależy od #rozowypasek. Może być tak, że już na pierwszej randce poczujesz, że chcesz i możesz jej o tym powiedzieć. Każdy człowiek jest inny, ale nie warto zakładać, że każdy od razu ucieknie. Na pewno nie warto ukrywać takich rzeczy.
  • Odpowiedz