Wpis z mikrobloga

@Papercat: @robobot3000: dziwne, bo to bardzo popularne powiedzenie. Nawet w którymś odcinku Leverage było, że facet prowadził jakiś kurs motywacyjny, zadał pytanie i powiedział "I wanna see a forest of hands." Może tak banalne i oczywiste, że mało kto w ogóle uzna to za idiom.

Zresztą jak wpiszesz "las rąk polski idiom" w google to wyświetla w wynikach to co w linku poniżej, czyli masz dowód, że sobie tego nie
@Rimfire: Klocil sie nie bede, bo choc angielskim posluguje sie na codzien, to nie znalazlem sie nigdy w sytuacji gdzie to wyrazenie mogloby byc uzyte.

Poza tym to dosyc prosta metafora, wiec nawet jesli nie jest przyjeta w codziennym jezyku, to prawie kazdy zrozumie o co chodzi.

Chociaz dwa razy bym sie zastanowil nad uzywaniem polskiego forum jako wiarygodnego zrodla nt. angielskich idiomow. Z doswiadczenia wiem ze w Polsce angielskiego uczy
@robobot3000: ja to podlinkowałem żeby udowodnić, że google znajduje, bo napisałeś, że nie. A w kwestii tego skąd znam, to angielskim posługuję się od lat na codzień i gramatykę znam lepiej niż polską. Oprócz tego nieraz się spotkałem z tym stwierdzeniem, dlatego mnie dziwi, że ktoś to uznaje za byka.

Tak zwróciłem uwagę na to, bo nagminnie na mirko są wrzucane pod #angielskiztuskiem obrazki z tym nieszczęsnym forest of hands, a
@robobot3000: Zobacz do czego on podlinkował, do odpowiedzi jakiegoś randoma na "forum". To jest troll, albo idiota.
@Rimfire: W Google jest trochę wyników z tym wyrażeniem, bo ktoś zatytułował tak swoją książkę - w słownikach nic o tym nie ma. A spotkałeś się z tym zwrotem pewnie w jakichś Czechach, albo innej Słowacji.
@JackBauer: Co Ty, wszedłeś do mojego profilu, żeby znaleźć ten komentarz, tak Cię rozbolała dupa, że poprawiłem Twoją nieudolność językową? Uspokój się, Colego. Przecież to niż osobistego. Potraktuj to jako darmową lekcję angielskiego z mojej strony. { ͡ ͜ʖ ͡}
@JackBauer: Ciebie serio tak tyłek boli, że Cię poprawiłem, że będziesz tą dyskusję nadal ciągnął. Masz google. Wpisz sobie. Zresztą wrzuciłem Ci kilka linków. Możesz dalej żyć w swoim autystycznym świecie, gdzie to Ty masz rację, a ja Ci nie podałem źródeł, albo zdać sobie sprawę ze swojego błędu, przytaknąć mądrzejszemu, i przeprosić. Dyskusja z mojej strony zakończona.