Wpis z mikrobloga

@The_Apostate: Właściwie trudno mi umieścić ten news w jakimś konkretnym nurcie ideologicznym. Bo laska brała zasiłek, żeby pracować jako wolontariuszka w branży, z którą wiązała swoją przyszłość. Urząd pracy kierował ją do roboty, z której nic nie wynosiła i była tam zmuszana do pracy za darmo. Po prostu rząd chciał przyciąć wydatki na zasiłki i zrobił to w sposób niezgodny z- przynajmniej moim- poczuciem praworządności.