Wpis z mikrobloga

Super swietna firma z kosmosu, technologia jutra, 31 wiek, C++19. Rozmowa kwalfikacyjna:

Pytanie: Jakiego systemu wersjonowania uzywacie do przechowywania zrodel ?

Odpowiedz: Systemu wersjonowania ? Po prostu kopiujemy wersje robocza na produkcyjna co jakis czas.

W glowie: Po tym co tutaj uslyszalem to niechalbym z wami ubic muchy w kiblu.

#rozmowakwalifikacyjna, #it
  • 20
  • Odpowiedz
@m_bielawski: nie bredzę - trochę jak z wzorcami projektowymi i trzymaniem się konwencji nazewnictwa zmiennych - są firmy, które tego pilnują i jest fajnie, a są firmy które mają wyje... na to :) chociażby łódzkie BRE, gdzie altamira jest złożona z języka katalońskiego, starożytnego hiszpaństkiego, polskiego, angielskiego i czasami nawet czeskiego :) system wersjonowania plików to changeman który działa tak, że po zamrozeniu kodu na developerce wrzucana jest caaaaała paczka na
  • Odpowiedz
@fckgw_rhqq2_yxrkt_8tg6w_2b7q8: ja też widziałem sporo syfu, ale nie uważam, że takie rozwiązania są w najmniejszym stopniu "dobre". Po to są te wszystkie narzędzia, wzore, etc. żeby się pracowało wygodniej. Bo jak mam robić projekt dla dużego klienta (typu pewien znany ubezpieczyciel z czwórką w nazwie) i dostaję materiały mailem w zaszyfrowanym zipie, hasło do zipa SMS-em, a zmiany na serwer muszę wysyłać przez FTP (mimo tego, że projekt wewnętrznie u nas
  • Odpowiedz
@superbybak: uk, z branzy finance/analytics. Nazw nie bede podawal.

Mam jakiegos pecha chyba, bo albo trafiam na takie przypadki albo na firmy, ktore oczekuja, ze bede znal standard c++11 i ansi C w calosci na pamiec. Z kolei tam gdzie praca wydaje sie byc fajna (po ogloszeniu) to kasa slaba, ze nawet sie aplikowac nie chce.
  • Odpowiedz
@m_bielawski: jak już pisałem, świat nie jest idealny - w każdej dziedzinie/branży :) robiłem też trochę w elektronice/elektrotechnice i podobnie jak tutaj, czasami przylutowany na chamca drut działał wiele lat - informatyka dużo się nie różni :) czasami admin wyznaczy jakąś awaryjną trasę w sieci, która przez najbliższe kilka miesięcy obsłuży cały ruch serwerów i tak w programowaniu - programista coś 'ulini' co później na produkcji będzie działało latami :D też
  • Odpowiedz
@fckgw_rhqq2_yxrkt_8tg6w_2b7q8: stary, to sa podstawy podstaw. Nie mowimy tutaj o niczym skomplikowanym. Utworzenie repo gita trwa 3 sekundy doslownie, tyle samo zrobienie commita. Kopiowanie jednego na drugie to szczyt amatorszczyzny i nie mozna tego w zaden sposob usprawiedliwic jak tylko totalnym lamerstwem i ignorancja.
  • Odpowiedz
@fckgw_rhqq2_yxrkt_8tg6w_2b7q8: problem w tym, że to ich "działa" nie do końca się sprawdza, bo przy każdej awarii był problem, że nikt nie widział jak tak naprawdę to wszystko jest posklejane. Nie mówiąc o jakichkolwiek modyfikacjach... Właśnie życie mnie nauczyło, że nie warto robić prowizorki, bo potem wracasz do takiego kodu (albo ktoś inny do niego siada) i nie wiesz o co chodzi, co z czego się bierze i dlaczego ta jedna
  • Odpowiedz
@dagon_666: no tak, tak Ci się dzisiaj wydaje - każdy projekt który się zaczyna od podstaw z fajną, wypracowaną wiedzą pewnie taki będzie - ale jak wchodzisz na coś 'starego' - najczęściej założonego eksperymentalnie przez jakąś dziwną grupę to wszystko się sypie :/ mnie kiedyś wydawało się, że w takich dużych korporacjach to pracują najlepsi spece od wszystkiego... a po 3 miesiącach jak widziałem ich miny gdy np. zobaczyli mój programik
  • Odpowiedz
@m_bielawski: poza tym nie wiem na jak dużych projektach pracowałeś/pracujesz - bo to też sprawa ludzi. Jak na projekcie jest średnio 300 mirków programistów i wrzucisz taki produkt jak GIT to gwarantuje Ci, że 60% z nich będzie miało problem z obsługą - więc wchodzi sprawa szkoleń, wdrożenia, nawyków, pilnowania... i później posłuchasz jaki to miałeś zajebisty pomysł, jak Cię 'góra rozliczy' :D
  • Odpowiedz
@fckgw_rhqq2_yxrkt_8tg6w_2b7q8: taki klepacz jak wyuczył się jak ma napisać pętlę czy metodę w klasie, to może się też douczyć jak zrobić commita. Skoro jest tylko klepaczem, to nie musi rozumieć co się dzieje pod spodem i dlaczego ma to robić. Polecenie odgórne i ma się stosować. A im większy team tym gorzej...
  • Odpowiedz
@fckgw_rhqq2_yxrkt_8tg6w_2b7q8: wszystko da sie sprzedac gorze, bo w wiekszosci przypadkow to ludzie nie czajacy tematu kompletnie. Tak jak napisal @m_bielawski, gdybys im powiedzial, ze wprowadzajac gita, czas deploymentu spadnie z 2 godzin do 30 sekund i sam proces bedzie o wiele bardziej niezawodny, czytaj zmniejszy to nasze koszta, to argument PINIUNDZA (tudziez czasu) zawsze na nich zadziala.

Wiem jak ciezke bywaja polityki korporacyjne i jak glupie sa powody stojace za
  • Odpowiedz
@m_bielawski: no właśnie, im większy tym gorzej... :) ja jestem za wprowadzaniem nowinek i ułatwień, ale tyle się już z tym nawalczyłem, że zawsze w razie jakiegoś minimalnego niepowodzenia/niezrozumienia sytuacji obrywałem ja... dlatego teraz jestem neutralny i się dopasowuje, jak kameleon :D ludzie są oporni na zmiany...

co do wersjonowania, pamiętam svn na jednym z projektów gdzie zdarzył się konflikt dwóch plików - oczywiście komunikat o konflikcie przeczytała jakaś osoba ze
  • Odpowiedz
@fckgw_rhqq2_yxrkt_8tg6w_2b7q8: mialem taki przypadek. Zrobilem migracje z svna do gita w jednej firmie. Na poczatku bylo ciezko, bo musialem napisac tone dokumentow jak maja z tego korzystac, jak teraz beda testowac, jak korzystac z branchy tagow itp. Zajelo to troche czasu ale oplacalo sie, mimo, ze byly problemy ze strony managementu czasami, to w ostatecznosci i tak zauwazyli duzy plus, szczegolnie jezeli chodzi o mergowanie i deployment kodu dla kilku produktow
  • Odpowiedz
@dagon_666: zmieniając temat - i tak głównym powodem dlaczego rzuciłem korporację w #!$%@? były dokumenty. Na 100 linijek kodu średnio 3-4 dokumenty z podpisami 3 osób, aby coś zrobić. I to rozliczanie czasu pracy, Jira, etc. Jak można tak żyć? Pamiętam jak kiedys zeznawałem w sądzie jako poszkodowany i po każdym zdaniu sędzia podnosił rękę i mówił 'chwileczkę/poczekamy aż zostanie zapisane'... cały czas traciłem wątek tego co chciałem powiedzieć. Podobnie tutaj
  • Odpowiedz
@dagon_666: obecnie mam swoją firmę i pracujemy dla włochów jako podwykonawcy w dużych projektach. We Włoszech wszystko na staruszkach stoi (IBM seria Z), a ludzi jak na lekarstwo. patrzą na nas jak na bogów bo mój zespół potrafi programować w Cobolu, JCL i robić wsady CICS dla z/OSa :) Odpowiada mi to bo ja dyktuję warunki i system pracy... nie ma żadnej papierologii, etc. Pracujemy dla sektora prywatnych przedsiębiorstw :)
A
  • Odpowiedz