Wpis z mikrobloga

Sytuacja z dzisiaj:
Stoję na przystanku z koleżanką ze studiów, zacietrzewioną w poglądach lewicowych. Jakimś trafem temat zszedł na osoby trans, a konkretnie - wytwór o nazwie "Rafalala". No to próbuję grzecznie wytłumaczyć, że w moim skromnym mniemaniu - o ile do osób homoseksualnych jestem neutralny - trans to zwyrole i ludzie chorzy usilnie kłócący się ze stwierdzeniem, że ich postawa jest psychicznym zaburzeniem. Bo chłop po prostu nie może czuć się babą i na odwrót, a jeżeli czuje, to znaczy że coś się w hormonach źle zadziało (czyli zepsuło, a zepsute rzeczy się naprawia).

Wtem jak mnie grom lewicowej ideologii nie #!$%@?! Zakrzyczała mnie nasza kochana lewaczka do tego stopnia, że aż się zaczęli ludzie gapić. Postanowiłem więc DOBITNIE przetłumaczyć jej dlaczego to, że człowiek czuje się czymś innym niż powinien być, jest złe.

Złożyłem ręce jak skrzydła i zacząłem nimi trzebiotać.
- Co ty robisz!? - oburzyła się nasza lewaczka.
- Jestem drobiem. Czuję się drobiem - odrzekłem.
- Co!? Przestań, ludzie się gapią! - walczyła z moim nietuzinkowym niczym Hitler zachowaniem.
- Ani mi się śni. W głębi duszy zawsze byłem kogutem. Prawo do bycia kogutem to moje niezbywalne prawo jako człowieka! - parłem swoje zapożyczając lekko zmodyfikowane, słynne słowa z "Żywota Briana" grupy Monty Python.
- Jesteś nienormalny! - złapała haczyk, bingo!
- Coooo!? Jak śmiesz tak mówić! Jakim prawem odbierasz mi prawo do samostanowienia! Drobiofobka! - z pewnością w głosie odparłem powoli przestając machać rękoma, bo już mi się zrobiło gorąco w sumie (kurtka puchówka bo w końcu mamy zimę).

Zamilkła. Zrozumiała swój błąd. Powoli zaczęła wytracać kolor swej ideologii, który przybrała w toku zwiększającej się irytacji - czerwony, jakby ktoś nie wiedział.

- I widzisz, tak to właśnie jest. Jak człowiek udaje koguta, Napoleona, albo Jezusa, a nim nie jest i nigdy nie będzie, to masz go za wariata i wsadziłabyś go do zamkniętego zakładu. A gdy facet udaje babe i chciałby mieć dzieci, to choć nigdy nią nie będzie i nigdy nie urodzi chcesz walczyć o jego prawo - z dumą w głosie podsumowałem.

To było moje fatality. Szach mat, lewacka lafiryndo. Poza "oj weź" nic już nie wydukała. Zabrakło jej argumentów. Dziś pójdę spać szczęśliwszy.
#lewackalogika #coolstory #truestory #4konserwy #neuropa
  • 100
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Groteskowy: załóżmy przez chwilę, just for the sake of argument (cytując G. Carlina), że wszyscy lewacy mają czerwoną skórę. Załóżmy też, wyłącznie hipotetycznie, że urodziłeś się czerwony jak Jaruzelski. Ale przecież jesteś prawicowy! Wszyscy natomiast są przekonani i mówią, że jesteś tym głupim lewakiem. Krzyczysz żeś prawy, ale wszyscy mają to w dupie. Chcesz do Wszechpolaków, ale czerwonych nie biorą! Prawilni rycerze ortalionu leją Cię na każdym kroku (raz
  • Odpowiedz
Przecież autor jasno napisał że ma poglądy prawicowe i koleżankę naraz, żeby wam dać znać że zmyślona historyjka, a mikro jak zwykle łyka jak pelikan ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz