Wpis z mikrobloga

#rozkminy #przemyslenia #gorzkiezale #krolsedesow

Zastanówmy się nad problemem który dotyka nas tak często - podniesiona klapa od kibla. Dla mężczyzn to odruch naturalny tak jak bicie żony po 5 piwach, my się po prostu nie zastanawiamy i tej klapy po prostu nie opuszczamy. No chyba, że jesteśmy w gościach u dajmy na to koleżanek - spróbuj kolego wtedy nie opuścić klapy. Kobieta woli usłyszeć, że jest gruba niż zobaczyć podniesioną klapę, wtedy rozpętasz istny armagedon bracie. Nie wiem dlaczego tak ciężko im opuścić tą klapę kiedy nieuważny mężczyzna zapomni tego zrobić - nie pytałem, bo pewnie dostałbym tą klapą przez ryj i do końca życia służyłbym oszołomiony jako odświeżacz do muszli. Ale załóżmy, że kobieta pyta się nas, dlaczego nie opuściliśmy klapy. A dlaczego miałbym ją opuszczać, w czym problem koleżanko? - odpowiecie. Twarz kobiety przypomina w tym momencie cegłę ze słynnego utworu bluesowego entuzjasty narkotyków - Przecież zastałeś ją opuszczoną, więc po wszystkim powinieneś sprawić by klapa wróciła do stanu poprzedniego, to gwarantuje mi wewnętrzny spokój i sprawia, ze świat działa jak należy. Po tych słowach nie masz już argumentów kolego. No chyba, że...
Załóżmy, że Janusz budowlaniec przy zakładaniu nowego kibla podniesie klapę, odcedzi te słynne kartofelki i zostawi tą klapę podniesioną. Po Januszu do kibla wchodzi właścicielka przybytku i co? I musi ją zostawić podniesioną bo w takim ją zastała stanie - właśnie została skazana na wieczne dni potępienia i wewnętrznego niepokoju, jej świat runął.
Dlatego przed pójściem do łazienki w gościach nie zapomnijcie zapytać gospodarza, w jakim stanie spoczywała pierwotnie klapa. To oszczędzi wam nerwów i bezsensownych kłótni.

PS Dlaczego nigdy nie usłyszałem "Czemu nie podniosłaś klapy?" skierowanego do kobiety goszczącej w mieszkaniu okupowanym przez samych mężczyzn ( ͡° ͜ʖ ͡°)?
  • 20
  • Odpowiedz
@KartaSieciowa: faceci maja w dupie po prostu, jak zauwazyl @progreso.

Nie przejmujemy się takimi pierdołami, bo to pierdoła jest. Facet też czasem klape opuścić musi, bo przecież nie będzie srał w pozycji 'na skoczka narciarskiego'.

A tu wielkie #!$%@? hurr durr przez to, że klapa u góry, #!$%@? i tyle. ale moze jakies rozowe paski by sie wypowiedziały dlaczego to dla nich AŻ TAK WAŻNE. Bo ja nie czaje jaki
  • Odpowiedz
@FriQ: Dodam jeszcze, że w tym miejscu każdy sobie ustala standardy. Jak chcę srać na stojąco to będę srał. Z podniesioną deską czy bez. Po mnie wejdzie inna osoba, też sobie ustawi deskę odpowiednio do swojej potrzeby i chęci...

Ale poznałbym odpowiedź. Chociaż może to zawiera się w tej zasadzie "nie myśl logicznie tylko kochaj"? ;-)
  • Odpowiedz
@Ashtraygirl: no ok, ale chyba się patrzy przed siadaniem na tron. Przepraszam, ale nie jestem w stanie sobie wyobrazić sytuacji nieobadania tronu przed siadaniem. Jak pisałem wyżej, facet też czasem siąść musi.

  • Odpowiedz
@Ashtraygirl: zresztą, jeżeli waszym argumentem jest:

przecież nie problem opuscic klape


to nie tylko ten sam argument moze byc uzyty przeciw wam, a jeszcze po tej wypowiedzi mozna dorzucic:

przecież mniejszym problemem jest SPOJRZEĆ.
  • Odpowiedz
@pasztet_w_lasce: Co Ty masz za kibel w domu, taki z półką i zbiornikiem wody pod sufitem z lat 80-tych ubiegłego wieku? Sedesy są konstruowane tak żeby woda z nich nie pryskała na wszystkie strony, to tylko Twoja wyobraźnia.

@Zkropkao_Na: Co takiego przerażającego jest w sedesie, że aż pali Cię w oczy gdy na niego spoglądasz? Jak siadasz na tronie to oczy przewiązujesz przepaską żeby poczuć się komfortowo? Chyba, że mieszkasz
  • Odpowiedz
@silverm: Nie chodzi o przerażanie. tylko o walory estetyczne(kibel ładniej wygląda z opuszczoną deską) lub w przypadku niektórych różowych lęk przed bakteriami - to rozniosą się po całej łazience.
I dlatego większość różowych chce opuszczonej deski.

Zresztą podobno wojna o deskę jest głęboko zakorzeniona w związkach damsko-męskich


Mnie osobiście #!$%@? czy jest podniesiona czy opuszczona czy może zawiśnie w połowie. Serio. Jak jestem w gościach to sobie ją po prostu opuszcza.
  • Odpowiedz