Wpis z mikrobloga

@Koszmar_zUo: Sprawa wygląda tak, dostajesz np do testowania aplikację, która ma coś robić. Np współpracować z CRM powiedzmy Enova. Trzeba powbijać dane, przeklikać się przez to, sprawdzić każdą możliwą i nie możliwą kombinację pamiętając co się robi, bo jeśli wystąpi błąd to trzeba wiedzieć kiedy. Żmudne i frustrujące. Potem wysyłasz listę błędów programiście, on to poprawia, dalej testujesz i znów nowe błędy i tak prawie do skutku. Jedną aplikację napisaną specjalnie
@Koszmar_zUo: Aha i jeszcze trzeba te dane, operacje i zamówienia konfrontować z bazą danych w CRM. Czy faktycznie wszystko się zgadza. Jedyna zaleta to taka, że pracuję zdalnie z domu popijając kawkę kiedy chcę i wychodząc na fajkę kiedy chcę :)