Wpis z mikrobloga

@sysek: Wstań i idź biegać, a jeśli nie dasz rady rano to biegaj wieczorem. Jak przez 2-3 tygodnie wytrzymasz to wyrobi Ci się nawyk i nie będziesz musiał się motywować.
@sysek: Hm, a ile ważysz? Przy sporej wadze (więcej niż 100 kg) i braku jakiejkolwiek techniki w bieganiu to rozwalisz sobie kolana. Spacery też są ok na początek tylko odpowiednio długo musisz chodzić, poza tym rower, basen i wszelakie inne aeroby.
Nie żeby technika była skomplikowana, ja nie jestem specjalistą w żadnym wypadku, ale wiem że trzeba dobrze stopę stawiać i mieć odpowiednie buty, które dobrze amortyzują.
@sysek: a lubisz to robić? bo jak nie to ciężko będzie się zmotywować. Jak chcesz przede wszystkim schudnąć, to możesz wybrać inne aktywności - szybki marsz, pływanie, może na siłce jakiś orbiterek, wioślarz (choć to nudne). Jak masz dużo do zrzucenia, to bieganie może być za bardzo obciążające tak jak wyżej Ci kolega napisał.
@Leniwiec1: tak. Lubię biegać, ale mi sie po prostu nie chce ;) len mi sie włączył ot co. Myśle tez właśnie na basenem ale tutaj drogo jest. £7,5 za jedno wejście.

@qubeq: spoko. Tera wazę 105 kg, a dzięki bieganiu kiedyś schudłem z 130 kg. Chyba powrócę do tego co kiedyś robiłem, czyli bieganie 3x tyg i basen w sobotę.
@sysek: Podpowiem Ci jak ja się motywuje w takich momentach. Odpowiedz sobie na pytanie:Dlaczego mógłbyś iść rano biegać? Jest jeszcze kilka dalszych kroków, żeby na trwałe mieć motywacje, ale proponuje zacząć od tego. Jeśli będziesz chciał mogę Ci później podać bardziej zaawansowaną metodę. Na mnie działa niesamowicie, dlatego polecam:)
@KrystianMistrz: bo daje mi to duża satysfakcję. Ze tak powiem chce wypocić całe zło ze mnie, a bieganie daje najlepszy efekt. Poza tym szkoda mi kasy na siłownie ;) mogę na to przeznaczyć środki, ale przy mojej motywacji i chęci to strata kasy.