Wpis z mikrobloga

@Stitch: #!$%@?, zróbcie sobie jakiś tag dla pokazywania wyższości dworu nad polem i odwrotnie, który będzie można dać na #czarnolisto #!$%@?, bo wszyscy mają dość w gorących tych gówno postów "wyjaśnijmy to raz na zawsze HEHE" powtarzającego się co 3 dni (°°
  • Odpowiedz
@Stitch: HOHO JA TO WYCHODZĘ NA DWÓR A NIE JAKIEŚ POLE. JA MAM SZLACHECKIE KORZENIE HEHE NA DWÓR TO TYLKO HEHE PLEBS WYCHODZI. Tak widzę wszystkie komentarze typu: "na pole wychodzą podludzie". Nie zapominajcie, że nasza szlachta była spasiona i schlana dzień w dzień i doprowadzili do upadku tego kraju na 123 lata.
  • Odpowiedz
@laza: gówno a nie argument.

Dwór – polski szlachecki, wiejski dom mieszkalny. Forma wykształcona w architekturze polskiej okresu renesansu, przetrwała do lat 20. XX wieku.

Żałosne są takie dyskusje, strata czasu. I nie, nie wychodziłem za dziecka na pole.

  • Odpowiedz
Ani to ani to
Prawdziwi szlachcice wychodzili "na zewnątrz" (albo np "do ogrodu") ponieważ technicznie rzecz biorąc wciąż byli na dworze. A na pole też raczej nie szli bo to nie chłopi a do ich nadzorowania mieli odpowiednią ekipę.
Na dwór to wymyśliły zmieszczałe chłopki aby się dowartościować i odciąć od korzeni.
  • Odpowiedz
@Stitch: Ja tak się zastanawiam, czemu wszyscy "na pole" kojarzą tylko z Krakowem. Ja jestem z Dolnego Śląska (okolice Kłodzka) i też wychodzę na pole, co wszystkie polonistki starały się co prawda wytępić, ale ja po prostu tak mówię. Tak samo jak "chłopie".
  • Odpowiedz
@Stitch: Znajoma co studiuje na jagielonce mówiła, że jak raz przy profesorze powiedziała, że idzie na dwór to ją #!$%@?ł i powiedział że tak to mówią osoby co się wywyższają lub z Warszawy

  • Odpowiedz
@Daroo24: ja słyszałem historię, że ludzie na południu Polski mieli wiele pól, bo byli bogaci i wychodząc na zewnątrz mówili, że wychodzą na pole [w pole] by doglądnąć pracy robotników i przyjęło się na południu, że mówi się "wychodzę na pole" i nikomu tutaj to nie przeszkadza tylko miastowym i tym z północy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz