Wpis z mikrobloga

Wiecie w czym jest problem z patologią wyniesioną z domu?

Przez całe dzieciństwo byłem "małym dorosłym" - zakupy, palenie w piecu... Ale najgorsze to te sprzątanie. Nie byłby w tym nic złego gdyby istniała równowaga między obowiązkami a swobodami młodego chłopaka. Nie, mnie jednak w weekend nie wolno było nigdzie wyjść dopóki nie wysprzątałem całego domu, nie pomogłem w zakupach i gotowaniu obiadu. Wtedy nie rozumiałem dlaczego inne dzieci mogły się bawić a ja mogłem tylko wyglądać przez okno ze ścierką w ręce. Czasem dopiero wieczorem miałem czas dla siebie - ale wyjść już mi wtedy nie było wolno. Nikt zresztą na osiedlu bawić się ze mną nie chciał bo nie mogłem wychodzić wtedy kiedy inni, byłem "obcy" i nie lubiany. Wielokrotnie prosiłem swoją matkę czy mogę posprzątać dom wieczorem, kiedy będzie już ciemno i inni też będą już w domach. Niestety, zawsze było tak, że "najpierw obowiązki, potem przyjemności" - u mnie nabrało to aż patologicznego wymiaru.

Wiecie, dziś znów sprzątam na potęgę - niemal bezmyślnie, wycieram, odkurzam i zamiatam, piorę i gotuję - robię to nie wiem nawet dlaczego. Doprowadziłem tym nawet do tego, że rozleniwiłem swoją żonę. Dobrze jest o tyle, że nie obciążam tym swojego dziecka - dbam o to, żeby moja mała miała dzieciństwo! Tylko jaki ona widzi przykład w swoim ojcu, który #!$%@? w domu jak sprzątaczka.

#toksycznamatka #psychologia #rodzina
  • 9
  • Odpowiedz
@xSQr: tak czytam ten Twój tag... I widzę zachowania mojej matki. Mam dopiero 20 lat, mieszkam z narzeczonym, zarabiam sama na siebie, wyprowadzilam się 2 lata temu. Myślę że mam ten sam problem z psychika co Ty, ale u mnie dochodzi do tego jeszcze to że po śmierci ojca matka sprowadziła alkoholika do naszego domu, chcąc mu "pomoc", po 7 latach go wywalila, a po miesiącu sprowadziła innego człowieka-zaleczonego alkoholika,
  • Odpowiedz
@xSQr: i zachowania mojej matki są identyczne jak Twojej, nie wiem jak to jest możliwe... Nie jestem chyba "wpadka" tak jak Ty, ale i tak moja matka potrafiła mi powiedzieć, że przezemnie nie jest szczęśliwa. Słyszę też często teksty; " Dziadek się przez CIEBIE rozchorowal" "Dostałam przez CIEBIE luszczycy" Nie obchodzi ją jak sobie radzę-do 1 i pół roku odwiedziła mnie w moim mieszkaniu, ale i tak miała do mnie
  • Odpowiedz