Wpis z mikrobloga

89 - 1 = 88

"Jezioro Łabędzie"

Moscow City Ballet - występ gościnny w Teatrze Wielkim w Łodzi

Nigdy nie spotkałem się z tak długą owacją na zakończenie spektaklu. I tu mógłbym w zasadzie zakończyć pisanie, bo jakiej lepszej rekomendacji trzeba? No ale nie zakończę, bo coś niecoś o występie napisać po prostu muszę. :)

Do tego zacznę od minusów. Występ był gościnny, co miało swoje nie najmilsze konsekwencje. Po pierwsze nie było orkiestry. Muzyka leciała z głośników, i choć nagłośnienie było świetne, to mimo to występ na żywo stoi zazwyczaj jakościowo i doznaniowo na nieco wyższym poziomie. Po drugie, mało okazała była scenografia. Jest to oczywiście zrozumiałe, bo na dwa przyjezdne występy nie warto organizować jakiejś skomplikowanej machinerii, no ale skrupulatność każe ten fakt odnotować.

Skoro więc mimo takich niedostatków publiczność była zachwycona, nikt nie powinien mieć już wątpliwości co do jakości występu tancerzy Moscow City Ballet. Cóż można wielkiego napisać... Byli po prostu doskonali. Wcześniej widziałem dwa występy baletowe ekipy łódzkiego Teatru Wielkiego i jednak obserwowalna jest wyraźna różnica między krajanami, a przybyszami z Rosji. Nie żebym uważał, że Łodzianie tańczyli słabo. Przeciwnie: ich występy zapamiętałem jako bardzo dobre. Ale jednak trupa z Moskwy to klasa światowa. I to widać. W ich wykonaniu wszystkie ruchy wyglądają na banalnie łatwe, lekkie, proste. Suną po scenie z delikatnością i gracją, nie widać w tym żadnego wysiłku, wydaje się jakby przedstawiali czynności zupełnie naturalne dla każdego człowieka, tymczasem wykonują przecież niezwykle skomplikowane figury taneczne. Chapeau bas!

Oczywiście równie kluczowym aspektem widowiska jest muzyka. Jak już wspominałem, leci z głośników, ale i tak wrażenie robi niesamowite. Można słuchać urywków na kompie, jednak dopiero w akustyce teatralnej, w połączeniu z akcją sceniczną, kompozycje Czajkowskiego poruszą do głębi. W końcowych aktach zupełnie się w tym wszystkim zatraciłem, urywając na pewien czas swój kontakt z rzeczywistością. Kompozycje Rosjanina są po prostu piękne, a niektóre fragmenty to najczystsza klasyka, znana chyba każdemu. Niżej linkowany kawałek kojarzą zapewne niemal wszyscy.

Daję spektaklowi mocne 9.5/10, a przeczytawszy opinię @kontrowersje o krakowskim występie muszę dodatkowo pochwalić zarówno łódzką publikę, jak i organizatorów z łódzkiego Teatru Wielkiego. Pełny profesjonalizm na wszystkich frontach.

#100wizytwteatrze #teatr #lodz #balet #moscowcityballet #jezierolabedzi #muzyka #sztuka #kultura
offway - 89 - 1 = 88

"Jezioro Łabędzie"

Moscow City Ballet - występ gościnny w Teat...
  • 2