Wpis z mikrobloga

Przeraża mnie ilość szpicli, ogrom donosicielstwa na Mikro i skala hejterstwa.

W chwili, gdy jakiś moderatore pomyli się w ocenie zgłoszenia, to od razu leci

#moderacjacontent i #bekazmoderacji. Moderatorzy to nie roboty. Mogą się mylić.

Ale nie dochodziłoby do tego, gdyby hejterzy i kapusie nie zgłaszali nieszkodliwych treści.

Spam, flood i takie tam należy zgłaszać, ale zgłaszanie drobnych obraz typu " jesteś idiotą"?

Wiem, że to w większości mentalna gimbaza, ale nawet wśród mirkowej śmietanki inteligenckiej

znajdują się hejterzy, przegrywy, którzy się cieszą jak dzieci, gdy ktoś dostanie choćby 3-dni banicji.

#oswiadczenie #nieotakiemirkowalczylem

PS – Większość potencjalnie ciekawych tagów, jak np. #ladnapani czy #cycki zablokowałem, bo stuleje wrzucają tam wszystko co popadnie. Dla #pokazmorde też by pasowało wymyślić alternatywę, np. #nonanon, bo pod oryginałem ląduje sporo pseudo heheszków.
  • 9
  • Odpowiedz
@Administratore: To chyba moje bardzo względne odczucie, ale dawniej jakoś nie zauważałem tyle hejtu na wykopie. Strasznie dużo teraz osobistych wycieczek i nieuzasadnionej nienawiści :) Nie wiem jak wygląda z drugiej strony - dla modów. Osobiście najbardziej mnie wkurzają nietagujący ;-)

Myślę, że to szerszy problem? Netykieta i te sprawy. Jak dołączyłem do Internetu, taka była lektura obowiązkowa ;-)
  • Odpowiedz
Netykieta i te sprawy. Jak dołączyłem do Internetu, taka była lektura obowiązkowa ;-)


@orian: Dokładnie. A ja zaczynałem pisać i wciąż pisuję w usenecie, gdzie nie ma moderatorów. Na forum snowboard.pl też ich nie ma. W skrajnych przypadkach porządek robi administrator i generalnie jest luzacko. Wiadomo, że wszędzie znajdą się trolle, ale albo się ich ignoruje, albo blokuje. I po sprawie. Durnego trolla najbardziej boli jak go wszyscy ignorują. I
  • Odpowiedz
@Administratore: Ja staram się nie atakować, ale muszę przyznać, że czasami czytając dyskusję na wykopie łapię się na tym, że mam ochotę komuś pocisnąć. Zawsze wtedy mi smutno, że tak łatwo jest się wkręcić w takie myślenie. To trochę działa jak koło zamachowe, jak pozwoli się rozpętać hejtburze to każda kolejna osoba "tylko" dorzuca. Wydaje mi się, że to kwestia społeczności. Na wykopie nie ma raczej presji na kulturę wypowiedzi.
  • Odpowiedz