Wpis z mikrobloga

18 listopada 2008 roku.

"No super..." - tak brzmiała wiadomość radiowa astronautki Heide Stefanyshyn-Piper która właśnie sobie zdała sprawę, że puściła torbę z narzędziami i ta poszybowała sobie w siną dal.

Astronautka wyszła ubrana w skafander aby naprawić panel słoneczny międzynarodowej stacji kosmicznej (ISS). Zdała sobie sprawę, że jedno z narzędzi - smarownica - pękło i smar wyciekał z niej do torby. Próbowała posprzątać i wtedy zorientowała się, że puściła torbę bez zabezpieczenia. Torba ta miała wartość 100.000$. Spłonęła w atmosferze 3 sierpnia 2009 roku o 9:16 rano (13:16 GMT) nad Pacyfikiem, nieopodal zachodnich wybrzeży Meksyku. Ważyła 14 kilogramów.

Zniknięcie jednej torby która odlatywała powoli, metr-po-metrze od stacji kosmicznej musiał być przykrym (a może jednak śmiesznym?) widokiem zza okna dla astronautów. Na szczęście - dzięki zapasowej torbie udało się dokończyć dalsze naprawy bez większych kłopotów.

#kosmos #ciekawostki #bekazrozowychpaskow