Wpis z mikrobloga

Czemu wykopki muszą wszystko niszczyć? Jak #!$%@? #!$%@? dzieci, albo lepiej, małpy. Na wykopie jak #!$%@? w Afryce. O co mi chodzi? O podkradanie kątętu i sukcesywne niszczenie wszystkiego. Przykład najlepiej to obrazujący:

1. usuń konto

To było fajne na początku, jakiś rok temu, może dalej. Ktoś od czasu do czasu napisał


i było fajnie, pośmialiśmy się, czasami poszła jakaś riposta. Ale debile podchwyciły i teraz średnio na 10 wpisów pojawia się 15 razy usuń konto. No #!$%@? super. (to akurat jest autorski mem wykopu ale debile i tak to zniszczyli) Lecimy dalej

2. Piotszak style

Teraz już mniej popularny, ale w okresie świetności był całkowicie przeinaczony. Przywołuję tutaj mój wcześniejszy wpis: http://www.wykop.pl/wpis/9360468/przegladam-sobie-gorace-jak-codziennie-rano-i-natr/

#!$%@?, tutaj to mi brak słów. W tamtym wpisie macie krótki poradnik jak ma wyglądać #prawilnypiotszakstyle

3. Brak punktu X

#!$%@?, wpychanie tego do każdej "wyliczanki" na siłe jest po prostu głupie.

Brak punktów 14 i 7


nie ma punktu 6


są wszystkie punkty

To nie tak działa. Znowu niszczycie coś na swój sposób śmiesznego. Znowu chce się rzygać.

Takie debile przypominają mi bananów z jakichś satelickich miejscowości typu Wieliczka czy Otwock - niby miasto ale jednak wieśniak. I chodzi taki bambus, podchwyci jakiś żart z kwejka i będzie na każdej imprezie przez #!$%@? miesiąc to powtarzał bo za pierwszy razem rozśmieszył jakiegoś przypadkowego paralityka.

Idźcie się zabić

#oswiadczenie #buldupy #nicsmiesznego
  • 9
@Mowi: Tak. Oświadczasz swoją wersję prawdy, po czym usuwasz wszystko co nie odpowiada twoim tezom. Piszesz, aby pokazać jaki jesteś wybitny - bp dostrzegasz niedostrzegalne. Jednak nie po to aby stało się to punktem wyjściowym dyskusji, ale po to, aby napisać.

Załóż pamiętnik albo dziennik. Uzyskasz ten sam efekt - przemyślenia utrwalisz, a nikt nie będzie się do nich odnosił...