Aktywne Wpisy

deityrain +85
Karmisz, wychowujesz, ubierasz. Masz nadzieję, że córka znajdzie fajnego chłopaka, będą się kochali i mieli dzieci - twoje wnuki.
A tu córeczka daje dupy gościowi starszemu o 27 lat, jakby Jóźwiakowi skończył się hajs to by zniknęła szybciej niż kondycja denisa załęckiego xD
#famemma #przegryw #blackpill #p0lka #highleague
A tu córeczka daje dupy gościowi starszemu o 27 lat, jakby Jóźwiakowi skończył się hajs to by zniknęła szybciej niż kondycja denisa załęckiego xD
#famemma #przegryw #blackpill #p0lka #highleague


MaxHamilton +10
Chciałbym urodzić się na nowo ale w latach 00s (im później tym lepiej). Teraz dzieciaki mają ekstra, bezstresowe wychowanie, rodzice pracownicy korpo, na wszystko ich stać, mają jakiś start. O wiele więcej możliwości, nawet w przedszkolu są zajęcia z programowania, urodzili się w czasach internetu i widzą że można wszystko. Zero ograniczeń, zero PRL-owskiego wychowania, ich rówieśnicy studiują sobie za granicą, podróżują sobie po świecie. Nawet mogą robić głupkowaty content na youtube

#wies #zalesie #alkohol #patologiazewsi
Ja to zawsze widzę jaki to teściu jest nieszczęśliwy jak przyjadę bo ja nie pije i ze mną się nie napije, nie to co drugi szwagier który za każdym razem po wodzie coś #!$%@? w domu i drze mordę.
@w_glab_przeszlosci: Bo picie to sport narodowy. Jak nie pijesz to musisz być alkoholikiem który prawie się zapił na śmierć a teraz leczy się z alkoholizmu. Nie możesz nie pić bez powodu xD
Z alkoholem też teraz nie da się tak na pełnym spontanie spotkać, tylko zawsze kurtuazyjnie, aż rzygać się chce od tej sztuczności. Więc jak mam się z kimś męczyć, to lepiej siedzieć w domu we własnej strefie komfortu
Nigdy nie zacząłem pić i nie widzę powodu by to robić. Dokładnie tak samo to wygląda, wszyscy gadają jaki to ja nie jestem święty że potrafię kogoś nie okraść jak mam okazję(niepowiązane ale inaczej to nie byłaby cała prawda) i nie upić się jak tylko widzę butelkę.
Z nami się nie napijesz?
jest zmiana, wśród moich rówieśników ~30 lat tylko na weselu w Polsce powiatowej spotkałem się z nachalnym namawianiem. Tak to normalnie każdy wykłada albo powie, że spoko. Za to starsze pokolenia oczywiście dalej podchodzą do tego jak 16 latek walący pierwszą wodę, opowiadający o tym wydarzeniu z dumą.
@Koniasz: Na szczęście to się zmieniło. W latach 90 picie na weselach na umór, a teraz raczej kultura i bycie bardzo pijanym, a już do nieprzytomności jest źle widziane.
Totalnie nie toleruje ciężkiego alkoholu. Nie rozumiem jak można to lubić pić, przecież to tak #!$%@? smakuje.
No ale niestety mój organizm jest jakiś #!$%@? i dosłownie po 3-4 kieliszkach robię się czerwony jak cegła i głowa mnie zaczyna #!$%@?ć.
#!$%@? weź powiedz komuś na weselu, że nie pijesz, albo nie tak szybko jak oni, albo drinki będziesz pił z małą ilością wódki to #!$%@?
@w_glab_przeszlosci: nie na wsi, a w Polsce.
@Koniasz: Jak rodzice w luźnej rozmowie z jakąś babą przyznali, że "u nas to się prawie w ogóle nie pije" (głównie ze względu na brak okazji związany z brakiem czasu, przyjmowane leki itd.), to usłyszeli w odpowiedzi "a, to wy pewnie jesteście Jehowcy" xD
z drugiej strony ty już będziesz normalnym rodzicem i dziadkiem i twoi potomkowie nie będą już mieli tego problemu.
Wiem, że to nie jest optymalne rozwiązanie ale tak działa zmiana pokoleniowa. Dzisiaj wielu młodych ludzi rezygnuje z alkoholu. Niestety, nasi dziadkowie i rodzice inaczej żyli. Nie ma sensu brać tego osobiście. Polecam to traktować jak cecha, której nie mogą kontrolować i na którą nie mają wstydu. Ty się dobrze czujesz ze
@w_glab_przeszlosci: no bo pewnie chodzisz ciągle smutny, wyjedź stamtąd bo ewentualnie faktycznie się zachlejesz, a jak nie masz ochoty zmienić życia to pozostaje wizyta u lekarza (ale nie tego co przyjmował twój poród) i antydepresanty
Wy jesteście młodzi a zachowujecie się podobnie jak ten alkoholik, co namawia do wódki. Skoro wy nie lubicie, to niech inni też nie piją! a co! i w ogóle trzeba zmieszać z błotem, bo ktoś
Też u teściów na wsi też zawsze był problem że nie walę z nimi wódy do odcinki. Ale po kilku wspólnych świętach, weekendach i grillach już nie marudzą jak w pewnym momencie odmawiam "hehe wódeczki". Po paru kieliszkach jak już wchodzi dobry humor wolę podziękować
Mój teść kiedyś podejrzewał, że jestem alkoholikiem i się z tym kryję, bo nie chcę pić wódy(sic!) xD Im się po prostu nie mieści się w głowach, że ktoś nie lubi gorzały i ogólnie alkohol pije od święta dla smaku, zamiast robić z tego codzienny rytuał... Nawet jak mówię, że przecież przyjechałem samochodem, to słyszę "po jednym nic się przecież nie stanie", a kilka lat temu, jego kompan od kieliszka, rozbił
@Klepajro: Nie jesteś zbyt bystry.
raczej całe życie unikam alkoholu, jestem w stanie się napić, ale tylko jak mam dobry humor i nie częściej niż raz na pół roku. Wyobraźcie sobie, że całe studia mieszkałem w akademiku. Byłem tam ewenementem, ale z czasem uszanowano moje stanowisko. Siedziałem z opojami, zielarzami i po odmowie na zaproponowany poczęstunek raczej nikt się nie obrażał.
Za to pewnego razu jedna upośledzona studentka weterynarii z którą pracowałem w czasie studiów w
Co za dziwny kraj, gdzie się trzeba tłumaczyć nie z tego dlaczego piję, ale.... dlaczego nie piję. Picie jest normalnie, a jak ktoś nie pije
@w_glab_przeszlosci: No i bardzo dobrze ci powiedziała. Wszystkie skrajności to głupota, raz na rok jakbyś wypił kieliszek z wujkiem, to korona by ci z glowy nie spadla
Tyle jesteście warci ile wasze kompleksy, które wychodzą na każdym kroku. Kononowicze XXI wieku.
- patrz Maniuś, chłopak wódki nie pije
- może on jakiś ciepły
@DocentMarzanek: nie rozciągaj swoich patologicznych doświadczeń na wszystkich ludzi.
Ja w liceum byłem często wykluczony społecznie bo nie chciałem pić alkoholu. Raz byłem zaproszony na jakąś integrację i kupiłem sobie colę zamiast piwa to non stop musiałem odpowiadać czemu alkoholu nie piję, a ja alkoholem gardziłem bo zniszczył życie w mojej dalszej rodzinie
Potem oczywiście na wiele urodzin nie byłem zapraszany bo po co zapraszać kogoś kto nie pije