Wpis z mikrobloga

Zauważyłem, że dla większości ludzi nie ma znaczenia czy ktoś ukradł milion czy miliard. Są to tak abstrakcyjne kwoty, że nawet nie potrafią ich sobie wyobrazić. Jednak jest wielku Hurr Durr kiedy telewizja powie, że poseł za obiad zapłacił 700zł, czy sobie kupił Fotel za 4 tysiące. Wtedy im łatwiej jest przetworzyć informacje. Wtedy jest oburzenie i protesty. Kiedy podają jakieś kolosalne kwoty to powinni jednocześnie podawać jakiś zamiennik aby ich mózgi to ogarnęły. Nie wiem, na przykład, że 1 milion sekund wynosi 11 dni, a jeden miliard sekund trwa 33 lata.

#przemysleniametha
N.....i - Zauważyłem, że dla większości ludzi nie ma znaczenia czy ktoś ukradł milion...

źródło: comment_wHhixju8acAhnuLmKiF1gXasTkIIpO6h.jpg

Pobierz
  • 72
  • Odpowiedz
@Niedokonczone_Zdani: Może dlatego, że o te 700zł zabiegają miesiąc w miesiąc, a kwoty milionowe są tak abstrakcyjne i nieosiągalne, że mózg faktycznie nie może tego sobie zakodować. I tak sprzedaje się zawsze to co dobrze trafia w świadomość mas. Podobnie jest z tymi corocznymi żałobami po jakiejś katastrofie. W wypadku samochodowym zginęło 40 osób - BOŻE JAKA TRAGEDIA, POLSKO WDZIEJ SZATY ŻAŁOBNE, PŁACZMY WSZYSCY. #!$%@? tam, że codziennie na drogach ginie
  • Odpowiedz
@Seba_Seba_Seba:

1 milion zł wynosi 349 średnich krajowych pensji na rękę (2865 zł) czyli 29 lat niepracowania dla przeciętnego polaka

1 miliard zł to jest 29 tysięcy lat niepracowania dla przeciętnego polaka, któremu starczy 2865zł na miesiąc, co w zasadzie pozwoli na utrzymanie 290 osób, gdyby każda z nich żyła 100 lat.
  • Odpowiedz
@Niedokonczone_Zdani: To jest też powód tego, że jak ktoś wygra w totka to chyba 80% albo coś w tych okolicach ludzi wraca do pierwotnego stanu finansów albo jest w jeszcze gorszej sytuacji finansowej, ludzie nie do końca ogarniają tych kwot, ktoś wygra milion i myśli, że to mu wystarczy na zakup co 5 lat nowego merca i niepracowanie do końca życia.

Z tym fotelem to dla mnie żadna sensacja, nie rozumiem
  • Odpowiedz
@fredo:chodzi mi o to, że poseł i tak ma określoną kwotę do wydania na biuro więc bez znaczenia na co wyda, a kilometrówkę bez większych ograniczeń śrubować do bardzo wysokich kwot jak właśnie te 75 000, więc widzę bardziej w kilometrówce miejsce potencjalnych przekrętów posłów, wyprowadzanie pieniędzy z budżetu na jakieś lewe faktury itp.
  • Odpowiedz
@fredo: czy kilometrówka się mieści w kwocie dawanej posłowi na biuro? i to z tego wynika cały numer z tymi kilometrówkami i fotelami, że też faktury są zawyżone a na faktury które dawał do zwrotu za benzynę jezdziła cała jego rodzina i koledzy na przykład? i w ten sposób posłowie podwyższali sobie zarobki, że na biuro wydawali mało tak na prawdę a większość z kwoty na biuro wyciągali na lewe rachunki?
  • Odpowiedz
@fredo: przecież po to mają budżety, żeby z nich korzystać i żeby nie mówili, że brakuje. Przy okazji każdych droższych zakupów PO, "bekowa grupa na n" tłumaczyła, że nasi reprezentanci muszą mieć odpowiedni komfort i narzędzie i z tym jeszcze częściowo się zgodzę, ale wałki na kilometrach przy takiej pozycji i dochodach to jest cebula, a właściwie zwykłe złodziejstwo. Jak można porównywać udokumentowany zakup fotela z przekrętami na km...
  • Odpowiedz
@Niedokonczone_Zdani: Odwieczna beka z typów dla których fotel do biura za 3tys (a w sumie dwa po 1,5tys) to drogo bo można mieć taki za 150zł, jak ma Seba i jest wypas. Siedzenie po naście godzin dziennie przy biurku na niewygodnym gównie po paru latach odbija się ostro na zdrowiu. No ale przecież 3 tysiące na FOTEL XD My z Grażyną tyle na renke mamy przez miesiąc. I ajfony srajfony, ja
  • Odpowiedz
Jednak jest wielku Hurr Durr kiedy telewizja powie, że poseł za obiad zapłacił 700zł, czy sobie kupił Fotel za 4 tysiące.


@Niedokonczone_Zdani: Ale sugerujesz, żeby hurr durr nie było, bo "nic się nie stało" jak Wipla zapłacił kilka kafli za fotel?
  • Odpowiedz
@jerzy110992: ja nie ogarniam całej tej sprawy z kilometrówkami, ale jak rozumiem, oni prawa w żaden sposób nie łamali. Tak samo Wipler nie łamał w kwestii fotela za 3 kafle. Więc jeśli mówisz, że fotel za 3 kafle jest ok, bo jest w zgodzie z prawem, to tak samo nie powinieneś krytykować tej akcji z kilometrówką, bo też jest zgodna z prawem.

@Kozajsza: ty nie rozumiesz tego, że to jest
  • Odpowiedz
U mnie w pracy kazdy ma fotel za 1,8k netto i dla mnie to jest podstawowy standard. Ten kto sie nie zna ile to kosztuje ten jest odbiorca takich artykulow.
  • Odpowiedz