Wpis z mikrobloga

Niezłego agenta widziałem w markecie ostatnio. (okręt Carrefour klasy "osiedlowy") Facet robił zakupy z wózkiem i cały czas podczas tych zakupów coś wcinał. Tak się złożyło, że stałem za nim przy kasie i kiedy ekspedientka zliczyła już wszystkie produkty na taśmie, powiedział:

"Niech pani doliczy jeszcze trzy słodkie bułki z budyniem, pączka i jagodziankę - bo zjadłem na sklepie."

Dobry luzak :D

#coolstory
  • 40
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@zwonimir_boban: No. Ogólnie to chore. Nie jest zapłacone = nie jest Twoje. Wyjdziesz że sklepu to rób co chcesz, ale nie rób obory i wytrzymaj te 5 minut. Może kiepsko dobrane słowa, ale tak mnie matka uczyła.

Chociaż tyle że gość się przyznał i poprosił o doliczenie tego, co, za przeproszeniem, zeżarł.
  • Odpowiedz
Jak raz byłem w Tesco do dałem kobiecie do skasowanie pustą małpkę (0.2). Babka dziwnie popatrzała na mnie, ale skasowała. Wcześniej przelałem sobie ją do soku i sączyłem w sklepie :D
  • Odpowiedz
@Kaba___JK: ja osobiscie tak nie robie ale jak wbijam się z 2 dzieci do marketu do kasy docieram z masa papierków i informacji :D wszystko zalezy też od nastroju czasami mówie zeby policzyli czasami nie :D
  • Odpowiedz
@Speedy: Jeśli ktoś za to płaci to jaka cebula. Wszystko cebula. Tylko na zachodzie też tak robią.


@majkelr: Przeszkadza mi, jak ktoś żre w autobusie lub w sklepie. To nie są miejsca do tego przeznaczone. Trzeba mieć też odrobinę szacunku do ludzi. Potem będziesz kasjerowi w markecie, który i tak ma gównianą robotę za grosze dawał jakieś obślinione papierki do kasowania? Będziesz czynił jego okropną robotę jeszcze gorszą?
  • Odpowiedz
@Speedy: Rozwala mnie dorabianie do wszystkiego cebuli. Angole czy Norwedzy to tacy sami cebularze jak my, o ile nie gorsi. Na szczęście ja nie mam żadnych kompleksów i mogę pogadać z sebixem nad jeziorem o jego golfie, bo wiem że gdyby miał kasę to jeździłby C-klasą. Tak samo jest na zachodzie robol może polecić ''białemu kołnierzykowi'' dobrą kawę w supermarkecie i na odwrót. A u nas każdy patrzy na każdego
  • Odpowiedz
@majkelr: Nie wiem, o co Ci chodzi. Nie napisałem nic o Polakach, Angolach, Norwegach, robolach, ani tym, że ktoś jest od kogoś gorszy. Też mogę sobie pogadać z każdym bez względu na wiek, wykształcenie, wykonywaną pracę, narodowość, etc. Napisałem tylko, że denerwuje mnie, jak ktoś żre jedzenie w sklepie przed zakupem. Jak bułkę w sklepie będzie w--------ł angielski profesor z Oxfordu, to będzie mi to tak samo przeszkadzać, jak gdyby
  • Odpowiedz